" Co tu się dzieje? "Perrie i ja spojrzałyśmy w górę, zobaczyłyśmy Harry'ego i Zayn'a, którzy stali tuż przed nami. Harry nie wyglądał na zadowolonego.
" Uh-oh. "Powiedziałyśmy razem. Czy oni muszą iść w naszą stronę ..
"Kto ci to zrobił? " Harry zapytał podchodząc bliżej.
"Kto ci to zrobił? " Harry zapytał podchodząc bliżej.
'' Nikt, Perrie po prostu nakłada mi makijaż, tak żeby wyglądało jakbym miała dużego siniaka! "Próbowałam go przekonać, ale Perrie skinęła głową.
" Więc jest to tylko zbieg okoliczności, że zostałaś uderzona?" Harry zapytał krzyżując ręce na klatce piersiowej.
"Tak?" Miałam nadzieję że moja odpowiedz zabrzmi choć trochę realistycznie, ale kłamanie nie idzie mi zbyt dobrze. Zaśmiał się i pchnął Perrie w moją stronę. Przestraszyłam się, kiedy chwycił moje ręce i dźwignął mnie z podłogi. Spojrzałam w jego oczy, a on czule patrzał na mój poszkodowany policzek. Nie mogłam odejść, ponieważ przyparł mnie do ściany. Spojrzałam na Perrie, która stała u boku Zayn'a, a on obejmował ja w pasie.
'' Nie jestem głupi, żeby w to uwierzyć." Powiedział patrząc mi w oczy.''Kto ci to zrobił? Czy to ten mały skurwiel Clark?" Jego oczy pociemniały. Zawsze mnie to przerażało.
"Clark?" Zapytałam niespecjalnie pewna kim on jest, lub czy kiedykolwiek go spotkałam.
'' Ten, którego kopnęłaś prosto w jaja." Powiedziała Perrie i zachichotała. Podziwiam to, jak mówi takie rzeczy z uśmiechem na ustach.
" Co z nim ?"Harry warknął. Uderzył w ścianę tuż obok mnie. Przeraziło mnie jego zachowanie.
'' Spokojnie, kolego. Chodźmy." Powiedział Zayn i położył dłoń na jego ramieniu. Harry spojrzał na niego i skinął głową. Wyszli, kiedy zadzwonił dzwonek.
"Chodź ,trochę cię upiększymy" Perrie w błyskawicznym tempie pozbierała kosmetyki, które jej wypadły, gdy Harry ją popchnął.
''Ale muszę dostać się jak najszybciej do klasy."Powiedziałam. Położyła rękę na moim ramieniu, po czym ustawiła pod ścianą i zaczęła malować,muszę przyznać, jest silna. Do czasu, gdy skończyła, byłam w zupełnym stresie. Nigdy nie przegapiłam żadnej lekcji. Pobiegłam do klasy i prawdopodobnie wyglądałam jak gazela. Otworzyłam drzwi i nauczyciel spojrzał na mnie rozczarowany. Przeprosiłam i usiadłam na moim miejscu obok Justin'a.
"Cóż to za niespodzianka."Powiedział nauczyciel. Harry spojrzał na niego i powiedział: ''Tak, nie przyzwyczajaj się." Usiadł obok mnie i mrugnął. Cóż, to dziwne. Siada obok mnie i mruga?
"Nie będzie mnie przez pięć minut, macie nie rozmawiać" Harry odwrócił się do mnie i nachylił w moją stronę.
"Dlaczego po prostu mi nie powiedziałaś?"
"Ale co?" zaakcentowałam to tak, jakbym nie wiedziała o czym mówi, ale pewnie wiedział co mam na myśli.
"Wiesz co." po prostu powiedział. Westchnęłam i spuściłam wzrok na moje dłonie, które miałam umieszczone na kolanach. Nie mogę powiedzieć, że nie pytał, ponieważ pytał mnie w damskiej toalecie.
"Myślałam, że to nie jest ważne"Powiedziałam patrząc w górę spotykając jego oczy, które wpatrywały się w moje.
"Wiesz co." po prostu powiedział. Westchnęłam i spuściłam wzrok na moje dłonie, które miałam umieszczone na kolanach. Nie mogę powiedzieć, że nie pytał, ponieważ pytał mnie w damskiej toalecie.
"Myślałam, że to nie jest ważne"Powiedziałam patrząc w górę spotykając jego oczy, które wpatrywały się w moje.
"Dlaczego się mnie nie boisz" Powiedział szukając czegoś w moich oczach.Zgaduję, że niczego nie znalazł, patrzał mi prosto w oczy jakby patrzał w moją duszę.
"Dlaczego powinnam? Znaczy nic mi nie zrobiłeś"Powiedziałam. I to była prawda.
"Dlaczego powinnam? Znaczy nic mi nie zrobiłeś"Powiedziałam. I to była prawda.
"Ale nie słyszałaś co o mnie mówią? Że jestem niebezpieczny? Złą wiadomością? Problemem?" Zapytał odchylając się do tyłu na krześle
"Słyszałam,
ale to nie znaczy, że muszę w to wierzyć. Nie oceniam ludzi po ich
wyglądzie. Lub przez co ludzie o nich mówią."powiedziałam.
"Ale co jeśli to prawda?"Zapytał przybliżając się do mnie.
"Wciąż nic mi nie zrobiłeś,więc się nie boję.To znaczy uratowałeś mnie w nocy od tych dwóch..."uśmiechnęłam się do niego. Już miałam mówić dalej, ale nauczyciel wrócił do klasy i Harry spojrzał na niego. Z powrotem Harry na mnie spojrzał i wziął torbę. Założył torbę na ramię i wyszedł z klasy, po czym nauczyciel westchnął.
__________________________________________________________________________
Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3
Wow jestem pod wrażeniem. Świetny rozdział. Jestem bardzo ciekawa co później zrobi Harry. Z zniecierpliwością czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Awards. Więcej informacji na moim blogu http://lets-pretend-its-love-hs.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsupcio :)
OdpowiedzUsuń