7 listopada 2015

55. Red lipstick.



Wydałam z siebie krzyk nie potrafiąc zebrać tych wszystkich kawałeczków ze swojej przeszłości. Wiem, ze je przeżyłam, po prostu to wiem. Zakryłam twarz dłońmi, tak bardzo to bolało, j-ja po prostu nie potrafię tego przetrawić. Ale to nie był jeszcze koniec, te wszystkie złe wspomnienia z mojego nędznego życia powracały.

Mój oddech był szybki, puls odchodził od normy a bicie mojego serca było w tym momencie najgłośniejszą rzeczą na świecie. Miałam zawroty głowy nawet, jeśli patrzyłam na moje własne nogi.

"Hej, hej, hej," poczułam dwie miękkie dłonie podnoszące moją głowę w górę i wtedy znowu spotkałam te zaniepokojone oczy,"spokojnie, wszystko będzie dobrze, nie stresuj się za bardzo, albo będzie jeszcze gorzej-"

Nie potrafiłam usłyszeć tego, co właśnie mówił, wszystko było takie niewyraźne. A następnie poczułam się senna ..

"Emma, proszę,"mogłam to zrobić, ale wtedy zobaczyłam go łączącego nasze usta. "Będzie dobrze," wyszeptał i ciasno mnie przytulił, jakby chciał tym powiedzieć 'Nigdy nie pozwolę ci odejść.' Wciągnął mnie na swoje kolana i kołysał próbując mnie tym uspokoić. I zostaliśmy tak w ten sposób.

"D-dziękuję, tak bardzo ci dziękuję," wyszeptałam w jego koszulkę.

Nareszcie poczułam się bezpiecznie.


"Kochanie, obudź się.." zabawne jak to zdanie przywróciło mnie po tym wszystkim. Tym samym sposobem obudził mnie tata w dniu, w którym opuściłam Ameryke, w którym moje życie wywróciło się do góry nogami.

"Kocham twoją pościel," uśmiechnęłam się mając włosy na twarzy i praktycznie mogłam usłyszeć śmiech Harry'ego. Tak, spędziłam tutaj noc. Nie, nie uprawialiśmy seksu.

"Kocham to, że tutaj jesteś," otworzyłam oczy i zostałam oślepiona przez światło i widok przede mną. Harry siedział na boku swojego łóżka i trzymał tacę z jedzeniem.

"Nie musiałeś," wyszeptałam, kiedy siadałam prosto, "ale kocham to, że to zrobiłeś." Harry wydał z siebie głośny śmiech, który sprawił, że zaśmiałam się jeszcze bardziej. Uwielbiam to jaki był; niebezpieczny i trudny z zewnątrz, ale w środku był takim słodkim kociakiem. "Wiesz, na zewnątrz aktualnie pada śnieg."

"Co?!" praktycznie krzyknęłam i wyskoczyłam z łóżka , umieszczając tacę z jedzeniem, zanim to zrobiłam. Pobiegłam do okna i zobaczyłam magiczny widok. Od zawsze kochałam śnieg. taki piękny, ale delikatny. Poczułam otaczające mnie ciepłe, silne ramiona wokół mnie i głowę Harry'ego na moim ramieniu. Spojrzałam na niego z uśmiechem na twarzy. "Wyjdziemy i pobawimy się w śniegu?"

"Wow, jesteś taka urocza. Nie potrafię wytrzymać bez ciebie minuty." przytulił mnie mocniej, nie zadając mi bólu oczywiście. Dokładnie to nie ustaliliśmy naszej relacji, ale jesteśmy bardzo blisko. To znaczy, czuję się naprawdę speszona wczorajszą nocą, nie można zaprzeczyć, ze było to nieco żałosne, zbliżyło to nas do siebie, nawet bardziej, niż o wypadku, czuję, że mogę mu ufać. Czuję się bezpiecznie i to wszystko, czego potrzebuję. mam też wrażenie, jakby Harry był za słodki, jakby nie chciał, żebym coś wiedziała? Jakby ta rzecz miała sprawić, że stąd wyjdę? Chciałabym wiedzieć. Chciałabym pamiętać.
"Wszystko w porządku?"

"Hm?" myślę, ze zapatrzyłam się w piękną scenerię przede mną , powróciłam z własnych myśli
"Wyglądałaś na pogrążoną w myślach?" to było więcej niż pytanie, mogę powiedzieć, że Harry wyczuł jakby coś było nie tak, ale myślę, że nie mogłabym tego na prawdę ukryć. To znaczy, ja naprawdę nie znam ich na tyle, jak i samej siebie, więc nie mogę zdecydować co zrobić, albo co powiedzieć, a co nie.

"Po prostu myślałam o niektórych rzeczach," spojrzałam znowu na niego i wtuliłam się w jego ramiona , "o tej dziewczynie w szpitalu. -"

"O niej?" zapytał, zanim mogłam dokończyć. Szukał czegoś w moich oczach, jakiejś wskazówki albo czegokolwiek?

"Jest ona twoją siostrą?" wyraz jego twarzy nie zmienił się, jak oczekiwałam, ale jego oczy tak. Napełniły się odrobina smutku i poczuciem winy. "Co się stało?"

"W-wychodzimy dzisiaj wieczorem," zmienił się nagle, "Mam ci tyle do powiedzenia."

"Okej," uśmiechnęłam się, myślę, ze ten temat jest jednym z lepiej-nie-dotykać, "ale muszę wrócić do domu, żeby się przygotować."

"Zabiorę cie. Nie teraz, ale to zrobię," uśmiechnął się i pochylił, aby pocałować mnie  w czoło. Odwrócił się i zostawił mnie tutaj. Mój telefon zawibrował i podeszłam do niego.

5 nieodebranych połączeń

3 nowe wiadomości

Kurcze. Mogę być w niezłych tarapatach. Albo i nie. Wszystko było od mojej mamy.

[..]

"Gdzie do cholery byłaś?! Odchodziłam od zmysłów całą noc czy wrócisz do domu, albo chociaż napiszesz, albo czy zadzwonisz!" wzdrygnęłam się na głos mojej matki, który rozbrzmiewał echem w domu. Razem ze swoim chłopakiem pojawili się w drzwiach mojego pokoju.

"Cholera, mamo, mogłabyś ciszej? Jezu," martwiło mnie, że ten dziwny chłopak Paul też tutaj był, ale to oznacza, że nie mogę właściwie nic zrobić.

"Nie waż się używać takiego języka w tym domu!" nagle przemówił, jego głos był głośny i irytujący. Przeszedł mnie dreszcz i nienawidziłam go.

"Nie mówi mi co mam robić," wypaliłam. Zły ruch, podszedł i górował nade mną. Byłam przerażona. Zaczęłam się trząść. Złapał mnie za ramię i wysapałam, jego uścisk był bardzo silny, mogłam  prawie zobaczyć siniaka na mojej ręce. I zgadnijcie co? Moja pieprzona matka nic nie zrobiła.

"Co do kurwy?" odepchnęłam go ode mnie, ale cóż, kolejny zły ruch - jak tylko się cofnął, jego ręka zderzyła się z moim policzkiem. Moja dłoń od razu powędrowała na policzek.

"Paul!" moja mama głośno krzyknęła i wyskoczyła przede mnie.

"Powinnaś nauczyć córke, jak odnosi się do starszych," po tym odwrócił się i wyszedł z mojego pokoju. Moja mama odwróciła się twarzą do mnie i przyłożyła głowę do mojej, tym czasie ja wciąż zakrywałam policzek.

"Skarbie, ja-"

"Przestań, mamo, nie chce z tobą rozmawiać," lekko ją od siebie odepchnęłam.

"Nie, ja po-"

"Odpuść sobie, mamo!" podniosłam głos, a ona pokiwała głową, poszła w ślady swojego chłopaka i wyszła z mojego pokoju.

Ciche westchnienie uciekło z moich ust. Podniosłam telefon i wpisałam wiadomość.

Do: Haz (:
Przeprasza, myślę, że muszę odwołać dzisiejszy wieczór. Coś na prawdę nieoczekiwanego się wydarzyło.

I natychmiast dostałam odpowiedź.

Od: Haz (:
Co? Nie. Musisz. Bez względu na wszystko. Planowałem to od tak daaaawna.

Do: Haz (:
Ale.. Ja. Okej. Ale obiecaj mi, że będzie w najlepszym humorze i nic się nie zepsuje?

Od: Haz (:
Oczywiście. Dziękuje, obiecuję, że nie pożałujesz.

Uśmiechnęłam się i odłożyłam telefon. Powiedział, ze będzie o 17. Jest 15.15 teraz. Więc jesli na prawdę chcę wyglądać ładnie powinnam prawdopodobnie zacząć się przygotowywać. Zamknęłam drzwi z mojego pokoju na wypadek, gdybym weszła do łazienki i nie była ubrana.

Po 15 minutach prysznicu, umyłam zęby, wysuszyłam włosy i podkręciłam końcówki, zastosowałam jakiś podkład, kilka warstw tuszu, eye liner'a i pomalowałam usta czerwoną szminką. Ubrałam się w czarna sukienkę i spojrzałam na siebie. Moje usta wyglądały tak, jak chciałam.

[..]

"Pieknie," odetchnął Harry jak tylko zamknęłam drzwi domu mojej mamy. Po prostu szłam przed siebie, aby nie spotkać tych dwóch.

"Cóż, ty też nie wyglądasz źle ," mrugnęłam, "ale myślę, że powinniśmy już iść."

"Po co ten pośpiech?" usłyszałam jak ktoś nadchodzi, więc szybko chwyciłam Harry'ego za nadgarstek i pociągnęłam go do jego samochodu. Miałam trochę mały problem przez te wysokie obcasy. Dziwniejsze było też to, że z tymi obcasami nadal byłam niższa od Harry'ego. Jak tylko drzwi się otworzyły, tak wskoczyłam do samochodu, jak Harry.

"O co chodziło?"

__________________________________________________________________________

A oto 55 rozdział :)
Przepraszam, że tak długo to trwało <3


Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3

4 komentarze:

  1. Gdzie rozdział? Halo😭. Przeczytałam wszystkie rozdzialy😍 i sadze ze ten blog jest super👌😃. Chce kolejny❤ Szybko o. Twoja wierna czytelniczka Lou.xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej możesz napisać czemu nie dodajesz rozdziałów , to jest super i chce czytać dalej to tak wciąga . Czekam na nowy rozdział i mam nadzieje że sie pojawi powiedziałam kumpelą i one też to zaczęły czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć jestem tu nowa dopiero zaczęłam czytać i już mi sie spodobało czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń