16.Fun

"Dokąd jedziemy?"zapytał, gdy gdzieś jechaliśmy. Harry, ja i Louis siedzieliśmy z tyłu oraz z Zayn'em który prowadził i Perrie siedzącą obok niego, która trzymała go za wolną rękę.

"Na film?"zapytał Zayn patrząc w moje oczy przez wsteczne lusterko.

"Brzmi świetnie. Dopóki nie będzie to horror."uśmiechnęłam się nieśmiało. Naprawdę BOJĘ się horrorów. Poważnie.

"Boisz się?"zapytał Harry uśmiechając się złośliwie. Kiwnęłam wolno głową, podczas gdy jego uśmieszek nieco wzrósł.

"Nie!"zaprotestowałam wiedząc co się dzieje w jego głowie. Myślę, że zobaczył jak spięta byłam, gdy to powiedział.

"Spokojnie."powiedział Harry."Nie zamierzam na ciebie naciskać. To po prostu żarty."uśmiechnął się figlarnie.

"Prawda."powiedziałam i spojrzałam przed siebie na drogę. Ale jesteśmy już na miejscu, więc nie ma na co patrzeć.

- Po filmie -

"Więc, gdzie teraz?"zapytała Perrie, gdy wsiadaliśmy do czarnego samochodu.

"Gdziekolwiek."powiedział Zayn i ruszył z miejsca.

 "Jakie są twoje największe obawy?"zapytał Louis.

"Dlaczego akurat takie pytanie?"zapytałam unosząc brew. Myślał przez chwilę.

"Choćby dlatego."powiedział i po prostu czułam się zmieszana. Powiedzieć mu, czy nie? To znaczy, może wykorzystać to przeciwko mnie. Ale z drugiej strony oglądam zbyt wiele filmów i nigdy by tego nie zrobił. To znaczy, jest przyjacielem Harry'ego - ufam mu.

"Cóż, mam lęk wysokości."powiedziałam myśląc o tym. " I zapomnienie." powiedziałam szczerze, myślę że zapomnienie jest najstraszniejszą rzeczą, która może być, bo nie wiesz co się stanie i takie tam.

"To wszystko?"Louis zapytał nieco zaskoczony."Myślałem, że dziewczyna taka jak ty będzie się bać o wiele więcej rzeczy. Takich jak ciemność , albo dzikie zwierzęta."powiedział a ja po prostu zachichotałam.

"Bardzo kocham obie te rzeczy. Kocham ciemność, bo uwielbiam oglądać gwiazdy i księżyc. Uwielbiam dzikie zwierzęta, takie jak lamparty, dzikie koty i tygrysy! KOCHAM tygrysy. Są pięknymi stworzeniami."powiedziałam wyobrażając sobie zabawę z tygrysem. Wiem, że w rzeczywistości prawdopodobnie rozerwałby mnie na strzępy, ale po prostu je uwielbiam.

"Yeah i są bardzo niebezpieczne."dodał Harry.

"Tak, ale są bardzo słodkie."powiedziałam nie cofając opinii, że tygrysy są naprawdę pięknymi stworzeniami.

"Cokolwiek powiesz, kochanie."nie wiem dlaczego, ale miałam dziwne uczucie, gdy powiedział do mnie 'kochanie'.

"Jesteśmy!"powiedział Zayn i spojrzałam przez okno, moje oczy od razu zrobiły się wielkie z powodu widoku. Byliśmy w parku rozrywki. Nigdy w żadnym nie byłam, choć prosiłam tatę, ale nie miał zbyt wiele czasu i rozumiałam to. Wysiedliśmy z samochodu i stanęliśmy w małym gronie.

Więc, rozdzielamy się i o jedenastej każdy ma tu być, zrozumiano?"zapytał Zayn, gdy jego ręka spoczywała na talii Perrie. Wszyscy skinęli głową i odeszli zostawiając mnie z Harry'm.

"Zgaduję, że zostaliśmy razem, eh?"zapytał uśmiechając się.

"Och, zamknij się. Wciąż mogę iść z Louis'em."teraz to ja uśmiechnęłam się z wyższością, a jego uśmiech nieco zmalał.

"Jednak nie."uśmiechnęłam się i uśmiech z powrotem znalazł się na jego ustach. "Chodźmy!"powiedziałam i chwyciłam go za ramię, gdy zachichotał.

"Dokąd najpierw, księżniczko?"zapytał i rozejrzał się obejmując widok. Spojrzałam na wielki roller coaster i uśmiechnęłam się szerzej.

"Tam."powiedziałam wskazując. Nie wiem, czy się boję - nigdy na żadnym nie byłam. Ale zgaduję, że zaraz się dowiem.

"Brzmi nieźle."powiedział i poszliśmy na roller coaster.

"To była zabawa!"powiedziałam, gdy przechodziliśmy obok wielu ludzi i jakiś kabin. Spojrzałam na Harry'ego, kiedy na mnie patrzał i uśmiechał się.

"Hej."usłyszałam jak ktoś mówi, ale nawet nie próbowałam się tym przejąć, ponieważ byliśmy w wesołym miasteczku i było dużo ludzi. Szliśmy dalej, ale poczułam rękę na moim ramieniu, która mnie obróciła przy czym Harry jakby odruchowo się odwrócił.

"W czym mogę pomóc?"zapytałam patrząc na grupę chłopców, którzy z jakiegoś powodu chcieli zwrócić moją uwagę.

"Yeah, chcę wiedzieć czy bolało?"zapytał facet w środku z ciemnymi, prawie czarnymi włosami.

"Poważnie?"zapytałam krzyżując ręce na mojej klatce piersiowej, spojrzałam na moment na Harry'ego, który piorunował wzrokiem kolesia.

"Daj spokój. Wiem, że mnie pragniesz."powiedział i zbliżył się do mnie, chwytając mnie za rękę i ciągnąc do niego. Harry popchnął kolesia i się nieco potknął. "Co do chuja?"powiedział, gdy zbliżali się jego kumple.

"Nie rób tego."powiedziałam do Harry'ego umieszczając moje małe dłonie na jego klatce piersiowej. Spojrzał na mnie a jego oczy stawały się mięknąć. Zerknął na grupkę chłopaków i pokręcił głową.

"Baw się dobrze ty mały kutasie."Harry syknął i się odwrócił. Oddalaliśmy się i chodziliśmy, zerkałam co jakiś czas na Harry'ego. "Okej, co?"zapytał uśmiechając się do mnie.

"Nic. Po prostu jestem szczęśliwa, że obeszłeś się z tym tak spokojnie. Nie jest to najlepszy dobór słów, ale to początek."uśmiechnęłam się do niego, gdy zachichotał.

"Cóż, gdybym cokolwiek zrobił, prawdopodobnie byłabyś na mnie zła, prawda?"zapytał uśmiechając się. Uwielbiam jego uśmiech. Po prostu jest doskonały. I te dołeczki. AGH! Whoa! O czym ja myślę?

"Prawda."powiedziałam przypominając sobie, że czekał na moją odpowiedź. Skinął głową i rozejrzał się.

"Dokąd teraz?"zapytał patrząc w dół, w moje oczy. Przygryzłam wargę i natrudziłam się pozbyciem łez z oczu, patrząc wokół za nowym miejscem.

"Spróbujmy tego!"powiedziałam chwytając Harry'ego za rękę i ciągnąc do jednej z kabin, kiedy zachichotał. Spojrzałam na nagrody i moje oczy zrobiły się wielkie, kiedy dostrzegłam dużego misia. Jest jeden duży, puchaty miś. Jest talki słodki!

"Przypuszczam, że chcesz tego dużego niedźwiedzia, prawda?"słowa Harry'ego sprowadził mnie do rzeczywistości. Spojrzałam na niego z wielkimi oczami i skinęłam głową, kiedy przybrał rozbawiony wyraz twarzy.

 __________________________________________________________________________

Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3