"Mamo! Jestem w domu!"krzyknęłam wchodząc przez drzwi do domu mojej mamy. Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, więc poszłam na górę do mojego pokoju. Jason naprawdę ze mną nie rozmawia. Posyła mi mroczne i dziwne spojrzenia. Harry i ja kilka razy rozmawialiśmy. Myślę, że bylibyśmy dobrymi przyjaciółmi. I Justin wciąż jest na mnie zły.
Rzuciłam moją torbę obok biurka i wzięłam jakieś wygodne ubrania. Nie wzięłam nic w czułabym się nie wygodnie. Weszłam do łazienki. Zdjęłam koszulę i spojrzałam na moją rękę. Jest siniak, który powoli znika. Nie jest tak źle, ale myślę, że na początku było gorzej. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w to. Weszłam do pokoju, usiadłam przy biurku i wyjęłam moje książki, po czym zaczęłam robić zadanie domowe.
Gdy spojrzałam w lustro, odezwał się mój żołądek. Jęknęłam i wzięłam telefon i portfel. Zeszłam na dół i poszłam na zewnątrz zamykając na klucz drzwi. Szłam małymi kroczkami i rozpoczęłam swój długi spacer do lodziarni, która znajdowała się niedaleko parku. Dostałam się do sklepu i kupiłam lody. Podeszłam do ławki nad stawem i usiadłam.
"Piękny dzień, prawda?"ktoś powiedział. Spojrzałam w górę i zobaczyłam słodkiego chłopaka. "Jestem Dylan."uśmiechnął się i usiadł.
"Tak. Jestem Emma."uśmiechnęłam się i liznęłam loda. Spojrzałam na staw i zobaczyłam kilka kaczek. Były naprawdę słodkie!
"Więc, ile masz lat?"zapytał trochę się przysuwając, ale nie za blisko.
"Lepiej pójdę do domu. Robi się późno."powiedziałam i wstałam.
"Więc, pozwolisz mi się odprowadzić?"powiedział, ale brzmiało to jak pytanie. Pokręciłam głową.
"Dam sobie radę."zapewniłam go i zaczęłam iść do domu. Było dość późno, może około 23. Myślę, że rozmawialiśmy około pięć lub cześć godzin. Był bardzo słodki, miły i przyjazny. Zabrzęczał mój telefon i wyjęłam go. Zobaczyłam, że mam wiadomość od Belli.
Gdzie do cholery jesteś?! Mam nadzieję, że nie jesteś z psychopatą zaobserwowanym w naszym sąsiedztwie!! Przyjdź szybko do domu! Czekam na ciebie!
Nie martw się, wracam do domu. Byłam w parku i spotkałam naprawdę fajnego chłopaka! ;)
To nie czas na rozmowy o fajnych chłopakach! Rusz swój tyłek!
Jak powiedziałam, nie martw się. Mam się dobrze. Niedługo będę. ;)
Odłożyłam telefon z powrotem do kieszeni i kopnęłam kilka kamyków. Nie było nikogo i to było trochę przerażające, pomimo latarni ulicznych wciąż było ciemno. Usłyszałam kilka kroków i zobaczyłam kogoś w kapturze. Odwróciłam głowę i przyspieszyłam tempo mając nadzieję, że to nie jest morderca, gwałciciel, albo nawet gorzej - psychopata. Spojrzałam w dół i poczułam jak ktoś uderza mnie w ramię. Popatrzyłam w górę i zobaczyłam oddalającego się mężczyznę w kapturze. Byłam kilka przecznic od mojego domu, więc to plus. Ale mój tata zawsze mówił "Nie bądź zbyt podekscytowana. To może być coś, czego nie chciałaś." Zazwyczaj mówił to w moje urodziny albo Boże Narodzenie.
Kiedy spojrzałam w lewo zobaczyłam czarny zaułek i zadrżałam. Dokładnie wtedy poczułam dwie duże, silne dłonie pchające mnie do alei i przyciskające o ceglany mur. Moje oczy zrobiły się wielkie, gdy ujrzałam mężczyznę około trzydziestki trzymającego nóż tuż przy mojej szyi.
"Nie chcesz się ruszyć."powiedział, jego oczy przeszywały moje i powoli skinęłam głową. Przysunął swoją głowę do mnie, a następnie powąchał zapach mojego ramienia. Spojrzał ponownie w moje oczy i uśmiechnął się z wyższością "Zabawmy się, yeah?"powiedział i zaczęłam panikować. Nie chcę by moje dziewictwo zostało odebrane przez jakiegoś gwałciciela. Próbowałam walczyć z jego mocnym uściskiem, ale to było bezużyteczne. Jakby moje zajęcia samoobrony nic nie znaczyły. Pamiętam jedno. Co powiedział mój tata.
"Jeśli nic nie zadziała, użyj dobrego starego kopniaka w czuły punkt."
Zawsze się z tego śmiałam, ale teraz wygląda na to, że to dla mnie jedyna szansa. Zebrałam wszystkie siły i kopnęłam tak mocno, jak tylko mogłam. Klęknął z bólu, a ja skorzystałam z okazji - biegłam tak szybko, jak mogłam. Dla niego to była mała gra, ponieważ w ciągu kilku sekund oplotły mnie jego ramiona. Krzyczałam, ale zakrył moje usta prawą ręką, trzymając po jego lewej stronie. Ugryzłam go i kopnęłam. Zrobiłam wszystko co mogłam, ale jak widać to było bez sensu. W oczach zebrały mi się łzy, jakby uderzyła mnie rzeczywistość. On chce mnie wykorzystać, a potem zabić. Nie chcę tego. Łzy płynęły mi po twarzy, gdy pchał mnie do tej samej alei. Odwróciłam się i spojrzałam na niego z wypełnionymi strachem oczami.
Kiedy spojrzałam w lewo zobaczyłam czarny zaułek i zadrżałam. Dokładnie wtedy poczułam dwie duże, silne dłonie pchające mnie do alei i przyciskające o ceglany mur. Moje oczy zrobiły się wielkie, gdy ujrzałam mężczyznę około trzydziestki trzymającego nóż tuż przy mojej szyi.
"Nie chcesz się ruszyć."powiedział, jego oczy przeszywały moje i powoli skinęłam głową. Przysunął swoją głowę do mnie, a następnie powąchał zapach mojego ramienia. Spojrzał ponownie w moje oczy i uśmiechnął się z wyższością "Zabawmy się, yeah?"powiedział i zaczęłam panikować. Nie chcę by moje dziewictwo zostało odebrane przez jakiegoś gwałciciela. Próbowałam walczyć z jego mocnym uściskiem, ale to było bezużyteczne. Jakby moje zajęcia samoobrony nic nie znaczyły. Pamiętam jedno. Co powiedział mój tata.
"Jeśli nic nie zadziała, użyj dobrego starego kopniaka w czuły punkt."
Zawsze się z tego śmiałam, ale teraz wygląda na to, że to dla mnie jedyna szansa. Zebrałam wszystkie siły i kopnęłam tak mocno, jak tylko mogłam. Klęknął z bólu, a ja skorzystałam z okazji - biegłam tak szybko, jak mogłam. Dla niego to była mała gra, ponieważ w ciągu kilku sekund oplotły mnie jego ramiona. Krzyczałam, ale zakrył moje usta prawą ręką, trzymając po jego lewej stronie. Ugryzłam go i kopnęłam. Zrobiłam wszystko co mogłam, ale jak widać to było bez sensu. W oczach zebrały mi się łzy, jakby uderzyła mnie rzeczywistość. On chce mnie wykorzystać, a potem zabić. Nie chcę tego. Łzy płynęły mi po twarzy, gdy pchał mnie do tej samej alei. Odwróciłam się i spojrzałam na niego z wypełnionymi strachem oczami.
"Proszę, nie rób tego."powiedziałam i cofnęłam się, gdy podszedł bliżej. "Nikomu n-nic nie po-powiem."powiedziałam jąkając się, czułam jak drży mi głos, mogłam spróbować soli w ustach od moich łez.
"Yeah, nie rozumiesz, prawda, laleczko?"zapytał podchodząc bliżej bawiąc się nożem. "Możesz błagać ile tylko chcesz. Nie pozwolę ci odejść."powiedział i moje plecy zetknęły się ze ścianą, kilka łez spłynęło po moich policzkach. "Chcesz bym ci to ułatwił? Jak, najpierw cie zabić? Albo uderzyć tak, żebyś straciła przytomność?zapytał i z trudem przełknęłam ślinę. Trzęsłam się i byłam przestraszona z powodu tego, co zaraz ma się wydarzyć. Zamknęłam oczy, gdy stanął na przeciwko mnie. Wsunął kosmyk włosów za moje ucho i zaciągnął się moim zapachem. Jest naprawdę dużym świrem.
"Wiesz, że zrobię ci dużą przysługę."powiedział i otworzyłam oczy w dezorientacji tylko po to by zobaczyć, jak podnosi rękę, w której trzyma nóż. Jednym ruchem ręki leżałam na ziemi i czułam ból, który się nasilał. Moja wizja stała się niewyraźna, gdy przy mnie klękał, ale potem został pchnięty na ziemię. Słyszałam jakieś głosy, jak coś upada..
"Ty skurwysynu! Zapłacisz za to!"usłyszałam dziwnie znajomy głos i straciłam przytomność.
"Yeah, nie rozumiesz, prawda, laleczko?"zapytał podchodząc bliżej bawiąc się nożem. "Możesz błagać ile tylko chcesz. Nie pozwolę ci odejść."powiedział i moje plecy zetknęły się ze ścianą, kilka łez spłynęło po moich policzkach. "Chcesz bym ci to ułatwił? Jak, najpierw cie zabić? Albo uderzyć tak, żebyś straciła przytomność?zapytał i z trudem przełknęłam ślinę. Trzęsłam się i byłam przestraszona z powodu tego, co zaraz ma się wydarzyć. Zamknęłam oczy, gdy stanął na przeciwko mnie. Wsunął kosmyk włosów za moje ucho i zaciągnął się moim zapachem. Jest naprawdę dużym świrem.
"Wiesz, że zrobię ci dużą przysługę."powiedział i otworzyłam oczy w dezorientacji tylko po to by zobaczyć, jak podnosi rękę, w której trzyma nóż. Jednym ruchem ręki leżałam na ziemi i czułam ból, który się nasilał. Moja wizja stała się niewyraźna, gdy przy mnie klękał, ale potem został pchnięty na ziemię. Słyszałam jakieś głosy, jak coś upada..
"Ty skurwysynu! Zapłacisz za to!"usłyszałam dziwnie znajomy głos i straciłam przytomność.
__________________________________________________________________________
Hej ;) na pewno jesteście szczęśliwi z powodu tak krótkiego rozdziału xD
W zakładce 'Obsada' znajdziecie Dylan'a ;)
A teraz zapraszam na 'Ghost of You' <3
Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3
Boze super, po prostu brak slow, nie wiem co mam napisac , to jest extra , zycze weny i do nastepnego :*
OdpowiedzUsuńO noj boze.
OdpowiedzUsuńAle sie robi ....coraz ciejawiej
OMG
OdpowiedzUsuńGenialne
Kocham
Takie słodkie
Chce juz next
@Faza_Bo_Hazza
O matko!! Na pewno to Harry był.. czekam z niecierpliwością na next <3 :)
OdpowiedzUsuńGenialne nie mogę się już doczekać następnego razdzaiłu. Myślę że to był Harry <3
OdpowiedzUsuńo boże co tu się dzieje????????!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJezus skąd tu bierzesz te wszystkie pomysły?!