Jak tylko odsiedziałam w kozie, wyszłam ze szkoły i zaczęłam iść w stronę domu. Wyciągnęłam telefon, założyłam słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki.
Spojrzałam w górę z mojego telefonu i zobaczyłam mój dom. Świetnie, pomyślałam, wyjęłam słuchawki ii ruszyłam.
"Mamo, jestem w domu!"krzyknęłam. Weszłam do kuchni, chwyciłam jabłko i przyszła moja mama.
"Już?"zapytała. Jęknęłam. Mam nadzieję, że nie zrobi i wykładu na temat wagarowania lub czegoś innego, kiedy będę wyjaśniać. Mam nadzieję, że do tego nie dojdziemy.
"Byłam w kozie."próbowałam to powiedzieć tak, żeby moja mama pomyślała, że to nic takiego. Spojrzałam na nią, a jej twarz mówiła 'powiedz mi, albo masz szlaban'. "Spóźniłam się do klasy."powiedziałam niskim tonem.
"Ponieważ?"powiedziała i skinęła głową. Dużo razy tak robiła. Westchnęłam.
"Ponieważ jedna dziewczyna chlusnęła mnie wodą i musiałam iść do damskiej toalety zrobić z sobą porządek. Usłyszałam dzwonek, ale i tak nie mogłam wyjść wyglądając jak tysiąc nieszczęść, prawda?"mam nadzieję, że przyzna mi rację.
"Prawda. Więc, zmieńmy temat. Przyszedł twój przyjaciel, który cie szukał, ale nie było cię w domu, więc go wpuściłam do twojego pokoju."powiedziała moja mama i oddaliła się. Go? To musi być Liam, bo Justin ma spędzić wieczór z rodziną, a Niall ma się spotkać z Bellą. Zdezorientowana wbiegłam na piętro i poszłam prosto do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi i to co zobaczyłam, trochę mnie zaskoczyło. Harry leżał na moim łóżku i czytał książkę.
"Co ty tutaj robisz?"zapytałam zaskoczona. Podeszłam do biurka, odłożyłam torbę i usiadłam.
"Och, po prostu chciałem ci coś pokazać."powiedział i usiadł kładąc książkę na stoliku nocnym obok mojego łóżka.
"Okey, co dokładnie chcesz mi powiedzieć?"patrzyłam jak wstaje i idzie do mojej półki. Co? Jestem idiotką.
"Lubisz czytać?"zapytał i wziął książkę. Mam nadzieję, że nie zauważy małej różowej książki, na której pisze "Pamiętnik".
"Tak, dużo. A teraz odpowiedz na moje pytanie, proszę?"zaczynam się trochę niecierpliwić. Zatrzymał się na chwilę i sięgnął po książkę. Nie na jakimś rodzaju książki. Na małej różowej. Odbiłam się z mojego miejsca i praktycznie podbiegłam do niego. Wzięłam książeczkę z jego reki, kiedy już miał ją otworzyć.
"Nie lubisz, kiedy ludzie dotykają twoich książek?"zapytał podchodząc bliżej i cofnęłam się dotykając plecami półki. Usłyszałam, jak jego telefon wibruje i spojrzałam za nim, żeby zobaczyć, że jego telefon został na łóżku.
"Nie lubię, kiedy ludzie dotykają tej jedynej."powiedziałam i objęłam książkę. Z moim pamiętnikiem dzielę wszystkie tajemnice mojego życia. Niektóre z nich są znane przez mojego tatę, niektóre znane tylko przeze mnie.
"Dlaczego jest tak wyjątkowa?"zapytał przybliżając się tak, że mogłam poczuć jego gorący oddech. Jestem trochę nerwowa, a jeśli mój pamiętnik byłby żywy, byłoby tyle bólu w tej chwili. Więc, rzeczy przez, które jestem nerwowa mówią o wszystkim, jeśli musisz wiedzieć. Nie kłamię, ponieważ nie myślę co mówię, a kiedy nie myślę co mówię, zazwyczaj mówię prawdę. Ale nie mogę pozwolić na poślizg. Mogę to zrobić. Przysunął się trochę bliżej i wiem, że nie mogę tego przerwać.
"To posiada każdy mój sekret."wyszeptałam utrzymując z nim kontakt wzrokowy. "Rzeczy, których nikt o mnie nie wie."
"Boisz się tym podzielić?"szepnął patrząc na moje usta, a następnie z powrotem w moje oczy. Przełknęłam ciężko ślinę i nie ufając swojemu głosu kiwnęłam głową 'nie'. Chwila, dlaczego czuję się w ten sposób? Uśmiechnął się i odwrócił idąc do łóżka, i podniósł telefon patrząc w niego. Szybko coś wpisał i spojrzał na mnie. "Więc, jak będzie?"
"Nie będę się z tobą dzielić moimi sekretami."powiedziałam i podeszłam do biurka. Otworzyłam torbę i wyjęłam z niej książki, wciąż trzymając małą, różową książkę z kolanach.
"Więc, zamierzasz odrabiać pracę domową?"Harry zapytał zbliżając się do mnie. Kiwnęłam głową i zaczęłam odrabiać zadanie domowe."Po prostu opowiedz mi o tym."powiedział i wpadł do mojego łóżka.
"Opowiedzieć o czym?"zapytałam zdezorientowana. Wiedziałam mniej więcej o czym, ale nie zamierzałam wyciągać wniosków.
"O książce. Dzienniku. Pamiętniku. Jakkolwiek to nazywasz. Opowiedz mi o tym."powiedział i położył się w moim łóżku, kładąc głowę na poduszki. Potem podniósł głowę i położył ręce na powierzchni poduszki. Cóż, przynajmniej wyglądał na odprężonego.
"Dlaczego chciałbyś wiedzieć o książce, jeśli nie wiesz o czym jest?"zapytałam zdezorientowana i spojrzałam na niego, pióro w mojej prawej ręce jest gotowe do pisania.
"No cóż, jeśli nie mogę wiedzieć co jest w środku, to muszę wiedzieć o nim więcej, żeby przeanalizować ile chcę wiedzieć i co mogę zrobić, żebyś mi zaufała na tyle, aby mi powiedzieć."powiedział odwracając głowę i patrząc na mnie. Odwróciłam się do swojej pracy domowej i pomyślałam o tym. Może w ten sposób mogę udowodnić ludziom, że to co o nim mówią jest nie prawdą. I może lepiej go poznam. Zawsze byłam osobą, która lubiła się spotykać i poznawać nowych ludzi. Westchnęłam odkładając pióro. Odwróciłam się i spojrzałam na niego.
"To trzyma moją historię. Każda strona jest kontynuacją poprzedniej. Nie możesz otworzyć losowych stron i ich przeczytać- bo nie będzie to miało żadnego sensu. Musisz przeczytać wszystko, żeby nabrało sensu. Jest kilka rzeczy o których wie mój tata, ale tylko dlatego, że był wtedy ze mną, kiedy to się stało. Reszta jest po prostu jedną wielką tajemnicą."spojrzałam w dół na moje ręce, a potem w górę i zobaczyłam Harry'ego leżącego na boku, twarzą do mnie. "Piszę co noc od swoich 10 urodzin. Wiem, że to wygląda jakby nie było aż tyle stron, ale ma, zostało kilka ostatnich stron. Zapisywałam każdą rzecz, która zdarzyła mi się każdego dnia. Wszystko bez wyjątku. To sprawia, że czuje się lepiej."ponownie spojrzałam w dół na moje dłonie, gdy oczy miałam wypełnione łzami przypominając sobie wszystko, co przeszliśmy. Wtedy poczułam jak unosi się mój podbródek i spotkałam parę szmaragdowych oczu, które mnie przenikały. Poczułam się zagubiona. Jakby ten moment był stracony na zawsze. Jakby zatrzymał się czas. i poczułam się również bezpiecznie. Jakby nic na świecie nie mogło mnie zranić. Czułam, że mogę mu zaufać. Czułam, jakbym mogła mu powiedzieć.
"Wiesz, jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, to też używałem dziennika do pisania."uśmiechnął się. Zachichotałam i schowałam kosmyk włosów za ucho.
"Dlaczego przestałeś?" uśmiechnęłam się, jak tylko zawrócił.
"Nie wiem. Myślę, że byłem zbyt leniwy."powiedział i zachichotał. Uśmiechnęłam się do niego po raz ostatni i odwróciłam, aby zrobić prace domową. Ponownie usłyszałam chichot.
"Co w tym śmiesznego?"zapytałam, ale nie odwróciłam się do niego twarzą. Niemal słyszałam jak potrząsa głową.
"Nic. Tylko zawsze bierzesz pracę domową za poważnie."powiedział i znów położył się w moim łóżku. "Masz bardzo wygodne łóżko."powiedział śpiąco.
"Ponieważ to ważne. I nie zasypiaj w moim łóżku?"powiedziałam i zapisałam ostatnie zdanie z mojej pracy domowej. Nie miałam zbyt dużo zadania, tylko z historii.
"Dlaczego? Boisz się?"podniósł głowę i spojrzał na mnie.
"Nie, po prostu nie wiem jakby zareagowała moja mama."powiedziałam i wstałam. Podeszłam do mojej szafki i ją otworzyłam."Więc, co chciałeś mi pokazać?"zapytałam spoglądając na niego, a następnie z powrotem na moją szafkę.
"Och, to prawda. Pierw się przebierz."powiedział i wyglądał jakby spał w moim łóżku z zamkniętymi oczami.
"Jak.." Och, zapomnij o tym."powiedziałam, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Zamknęłam drzwi na klucz i przebrałam się. Umyłam zęby i wyszłam z łazienki. Spojrzałam na łóżko i zobaczyłam Harry'ego wciąż z zamkniętymi oczami. Mam nadzieję, że nie śpi. Podeszłam do niego.
"Harry?"powiedziałam cicho. Otworzył oczy i usiadł.
"Cóż, pięknie wyglądasz."powiedział i lekko się zarumieniłam. To normalne, prawda? Rumieniec, kiedy ktoś się komplementuje? Prawda. Mam nadzieję.
"Więc, co chcesz mi pokazać?"zapytałam ponownie. Zaczynam się niecierpliwić. Wzięłam swój telefon i spojrzałam na godzinę. 18:30. Świetnie. Po prostu świetnie.
"Będziesz musiała poczekać, żeby się dowiedzieć."uśmiechnął się tajemniczo. Wyciągnął rękę i niepewnie go chwyciłam.
"Mamo, wychodzę!"krzyknęłam, kiedy Harry prowadził mnie z domu mojej mamy do jego czarnego Range Ravera. Otworzył dla mnie drzwi i powiedziałam 'dziękuję', po czym się uśmiechnął.
*Po 15 nudnych minutach jazdy samochodem*
Harry ponownie otworzył dla mnie drzwi, a ja powiedziałam 'dziękuję' i uśmiechnął się. Byliśmy tutaj. Ugh, byłam naprawdę niecierpliwa przez te ostatnie 15 minut, aby zobaczyć to, co chce mi pokazać.
"Zamknij oczy i chwyć mnie za rękę."powiedział i nie zastanawiając się zamknęłam oczy i chwyciłam Harry'ego za rękę. Szliśmy przez chwilę. Jakieś 5 minut. "Możesz otworzyć teraz oczy."powiedział i to zrobiłam.
"Co to jest?"zapytałam.
"Podoba ci się?"Harry zapytał przez płot. Zrobiłam to samo i spojrzałam jeszcze raz.
"Czy mi się podoba? Kocham to!"powiedziałam i zaczęliśmy wspinać się po szczeblach. Podeszliśmy do drewnianej ławki, która tam była i usiedliśmy.
"Zbudowałem go z moim tatą."powiedział Harry. "Tylko ja i moja rodzina o tym wie. Cóż, o ile wiem."spojrzał na mnie i uśmiechnął się łagodnie. Patrzyliśmy w niebo i cieszyliśmy się spokojem, i ciszą.
"Wiesz co.."zaczęłam i zwróciłam jego uwagę."Czuję, że mogę ci ufać. Że będę z tobą bezpieczna. I.."powiedziałam i spojrzałam w dół.
"I?"zapytał niecierpliwie. Zachichotałam na jego dziecięce zachowanie.
"I, że mogę ci wszystko powiedzieć."uśmiechnęłam się do niego, a on uśmiechnął się do mnie.
"Wszystko?"zapytał, a jego oczy były wypełnione szczęściem i radością.
"Wszystko."
"To trzyma moją historię. Każda strona jest kontynuacją poprzedniej. Nie możesz otworzyć losowych stron i ich przeczytać- bo nie będzie to miało żadnego sensu. Musisz przeczytać wszystko, żeby nabrało sensu. Jest kilka rzeczy o których wie mój tata, ale tylko dlatego, że był wtedy ze mną, kiedy to się stało. Reszta jest po prostu jedną wielką tajemnicą."spojrzałam w dół na moje ręce, a potem w górę i zobaczyłam Harry'ego leżącego na boku, twarzą do mnie. "Piszę co noc od swoich 10 urodzin. Wiem, że to wygląda jakby nie było aż tyle stron, ale ma, zostało kilka ostatnich stron. Zapisywałam każdą rzecz, która zdarzyła mi się każdego dnia. Wszystko bez wyjątku. To sprawia, że czuje się lepiej."ponownie spojrzałam w dół na moje dłonie, gdy oczy miałam wypełnione łzami przypominając sobie wszystko, co przeszliśmy. Wtedy poczułam jak unosi się mój podbródek i spotkałam parę szmaragdowych oczu, które mnie przenikały. Poczułam się zagubiona. Jakby ten moment był stracony na zawsze. Jakby zatrzymał się czas. i poczułam się również bezpiecznie. Jakby nic na świecie nie mogło mnie zranić. Czułam, że mogę mu zaufać. Czułam, jakbym mogła mu powiedzieć.
"Wiesz, jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, to też używałem dziennika do pisania."uśmiechnął się. Zachichotałam i schowałam kosmyk włosów za ucho.
"Dlaczego przestałeś?" uśmiechnęłam się, jak tylko zawrócił.
"Nie wiem. Myślę, że byłem zbyt leniwy."powiedział i zachichotał. Uśmiechnęłam się do niego po raz ostatni i odwróciłam, aby zrobić prace domową. Ponownie usłyszałam chichot.
"Co w tym śmiesznego?"zapytałam, ale nie odwróciłam się do niego twarzą. Niemal słyszałam jak potrząsa głową.
"Nic. Tylko zawsze bierzesz pracę domową za poważnie."powiedział i znów położył się w moim łóżku. "Masz bardzo wygodne łóżko."powiedział śpiąco.
"Ponieważ to ważne. I nie zasypiaj w moim łóżku?"powiedziałam i zapisałam ostatnie zdanie z mojej pracy domowej. Nie miałam zbyt dużo zadania, tylko z historii.
"Dlaczego? Boisz się?"podniósł głowę i spojrzał na mnie.
"Nie, po prostu nie wiem jakby zareagowała moja mama."powiedziałam i wstałam. Podeszłam do mojej szafki i ją otworzyłam."Więc, co chciałeś mi pokazać?"zapytałam spoglądając na niego, a następnie z powrotem na moją szafkę.
"Och, to prawda. Pierw się przebierz."powiedział i wyglądał jakby spał w moim łóżku z zamkniętymi oczami.
"Jak.." Och, zapomnij o tym."powiedziałam, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Zamknęłam drzwi na klucz i przebrałam się. Umyłam zęby i wyszłam z łazienki. Spojrzałam na łóżko i zobaczyłam Harry'ego wciąż z zamkniętymi oczami. Mam nadzieję, że nie śpi. Podeszłam do niego.
"Harry?"powiedziałam cicho. Otworzył oczy i usiadł.
"Cóż, pięknie wyglądasz."powiedział i lekko się zarumieniłam. To normalne, prawda? Rumieniec, kiedy ktoś się komplementuje? Prawda. Mam nadzieję.
"Więc, co chcesz mi pokazać?"zapytałam ponownie. Zaczynam się niecierpliwić. Wzięłam swój telefon i spojrzałam na godzinę. 18:30. Świetnie. Po prostu świetnie.
"Będziesz musiała poczekać, żeby się dowiedzieć."uśmiechnął się tajemniczo. Wyciągnął rękę i niepewnie go chwyciłam.
"Mamo, wychodzę!"krzyknęłam, kiedy Harry prowadził mnie z domu mojej mamy do jego czarnego Range Ravera. Otworzył dla mnie drzwi i powiedziałam 'dziękuję', po czym się uśmiechnął.
*Po 15 nudnych minutach jazdy samochodem*
Harry ponownie otworzył dla mnie drzwi, a ja powiedziałam 'dziękuję' i uśmiechnął się. Byliśmy tutaj. Ugh, byłam naprawdę niecierpliwa przez te ostatnie 15 minut, aby zobaczyć to, co chce mi pokazać.
"Zamknij oczy i chwyć mnie za rękę."powiedział i nie zastanawiając się zamknęłam oczy i chwyciłam Harry'ego za rękę. Szliśmy przez chwilę. Jakieś 5 minut. "Możesz otworzyć teraz oczy."powiedział i to zrobiłam.
"Co to jest?"zapytałam.
"Podoba ci się?"Harry zapytał przez płot. Zrobiłam to samo i spojrzałam jeszcze raz.
"Czy mi się podoba? Kocham to!"powiedziałam i zaczęliśmy wspinać się po szczeblach. Podeszliśmy do drewnianej ławki, która tam była i usiedliśmy.
"Zbudowałem go z moim tatą."powiedział Harry. "Tylko ja i moja rodzina o tym wie. Cóż, o ile wiem."spojrzał na mnie i uśmiechnął się łagodnie. Patrzyliśmy w niebo i cieszyliśmy się spokojem, i ciszą.
"Wiesz co.."zaczęłam i zwróciłam jego uwagę."Czuję, że mogę ci ufać. Że będę z tobą bezpieczna. I.."powiedziałam i spojrzałam w dół.
"I?"zapytał niecierpliwie. Zachichotałam na jego dziecięce zachowanie.
"I, że mogę ci wszystko powiedzieć."uśmiechnęłam się do niego, a on uśmiechnął się do mnie.
"Wszystko?"zapytał, a jego oczy były wypełnione szczęściem i radością.
"Wszystko."
__________________________________________________________________________
Aww, to chyba mój ulubiony rozdział jak na razie <3
A co Wy o tym sądzicie? ;)
A co Wy o tym sądzicie? ;)
Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3
Uwielbiam go. Tylkoo, tak dziwnie tajemniczo rozmawiają, ale to chyba ich urok. Pozdrawiam i czekam nn
OdpowiedzUsuńWow kocham to! Juz nie moge sie doczekac jak mu powie to "wszystko"!
OdpowiedzUsuńZ zniecierpliwoscia czekam na nexta!
:)
OdpowiedzUsuń