24 grudnia 2014

28. Cat whiskers.

Głośny głuchy odgłos przerwał moje spokojne czytanie. Zaczęło padać wkrótce po tym jak wyszła moja mama , więc zaczęłam czytać, ponieważ zawsze uwielbiałam czytać, gdy padał deszcz. Nie wiem dlaczego, ale to taki spokojny dźwięk, kiedy krople deszczu uderzają w okno.
 
Położyłam swoją książkę na stole i poszłam do kuchni, gdy mój żołądek zaczął domagać się jedzenia. Wzięłam jabłko i spojrzałam na zewnątrz przez okno.

"Wyglądasz tak słodko!" Emily zapiszczała i spojrzałam w lustro, po czym zachichotałam jak zobaczyłam, że narysowała mi kocie wąsy . "Prawie jak słodki kotek!" powiedziała, ale zamarła na chwilę i jej oczy zrobiły się wielkie. "Poczekaj, aż Mike cię zobaczy!" powiedziała podekscytowana, a ja przewróciłam oczami.
 
"Mike powiedział mi, że musiał iść zobaczyć się z babcią." powiedziałam w tym "duh" tonie, który używam specjalnie dla niej. Spojrzała zdezorientowana, ale potem wyjęła telefon i postukała na nim kilka razy.

"Chodź". powiedziała i wzięła mnie za rękę  ciągnąc oraz śmiejąc się. Wyszłyśmy z pokoju,  schodząc po schodach i przez drzwi. Gdy byłyśmy blisko lasu, gdzie często chodzimy, zapytałam Emily dokąd idziemy z  około 15 razy. I wiecie co? Nic nie powiedziała. "Jesteśmy." powiedziała w końcu i zatrzymałyśmy przy naszym drzewie. Tutaj pierwszy raz się spotkałyśmy. 10 lat temu, gdy obie miałyśmy po 6 lat.

"Co my tutaj robimy?" zapytałam rozglądając się, a następnie spojrzałam na Emily.   
 "Zobaczysz." powiedziała i uciekła. Moje oczy rozszerzyły się.
 "Emily!" krzyknęłam i pobiegłam za nią. Rozejrzałam się i nikogo nie widziałam. Moje bicie serca  przyspieszyło, jak tylko usłyszałam krzyczącą "to się nazywa zabawa w chowanego bez krzyku i dąsania!" Rozejrzałam się i pobiegłam do miejsca, skąd myślałam, że pochodzi jej głos. Przestałam, kiedy zaczęły mnie boleć stopy i oparłam się plecami do jednego z drzew, które były wokół mnie. Słyszałam, jak pękały jakieś patyki i myślałam, że to Emily, więc odsunęłam się od drzewa. Zły ruch.  Zostałam złapana od tyłu. Krzyczałam. To była jedyna rzecz, która przyszła mi do głowy.
"Spokojnie .." usłyszałam znajomy głos i natychmiast się zrelaksowałam.  Puścił mnie i sie odwróciłam, uśmiechając się do niego 

"Przestraszyłeś mnie!" powiedziałam i uderzyłam go w ramię, zraz go potarł , ponieważ uderzyłam go dość mocno.Uśmieszek pojawił się na jego ustach 

"Jesteś po prostu płochliwym kociakiem." powiedział i stuknął palcami w mój nos. Uroczy chichot uciekł z jego ust, poniważ miałam kocie wąsy, więc yeah ..   

"Kocham cię, ty mój kociaku .." szepnął naciskając czołem na moje i poczułam, jak trzepocze moje serce z powodu słów, które wyszły z jego ust.. To był pierwszy raz, gdy to powiedział 

"Ja też cię kocham." uśmiechnęłam się, a potem przycisnął swoje usta do moich. To było takie idealne. Po prostu tak, jak chciałam.


Uśmiechnęłam się i pobiegłam na górę do mojego pokoju. Wzięłam małą torbę i usiadł przed lustrem. Zrobiłam to, co chciałam co od dawna pragnęło moje serce 
  
Uśmiechnęłam się do odbicia w lustrze. Jak za dawnych czasów, pomyślałam.

"Słodko wyglądasz." Podskoczyłam na dźwięk męskiego głosu, którego nie spodziewałam się usłyszeć. Odwróciłam się i wstałam uśmiechając się do niego. "Bardzo dobrze ci pasują." dodał podchodząc bliżej 
  
"Um, dziękuję?" Nie byłam pewien, czy powiedzieć "dziękuję" albo co, więc wyszło bardziej jako pytanie. Zaśmiał się, a jego zielone oczy zabłyszczały oraz pokazały się jego dołeczki . Mój uśmiech powiększył się, gdy patrzałam jak się śmiał. "Jak się tutaj dostałeś?" zapytałam pamiętając, że byłam sama w domu od 5 minut.
"Nie zamknęłaś drzwi." powiedział od niechcenia i położył się na łóżku, z rękami za głową i skrzyżowanymi nogami. Podeszłam do łóżka i usiadłam nie martwiąc się tym, że mogę zetrzeć makijaż, który był na mojej twarzy.
 
"I dlaczego tu jesteś?" zapytałam krzyżując ramiona na mojej klatce piersiowej i unosząc brew. Wydawało się, jakby szukał odpowiednich słów.
 
"Właściwie to nie wiem .." powiedział i uśmiechnął się niewinnie. Kiwnęłam głową i milczałam przez chwilę.
 
"Chcesz obejrzeć jakiś film?" zapytałam losowo, starając się uniknąć tej niezręcznej ciszy.
"Pewnie," powiedział i wstał, zrobiłam to samo. Weszliśmy do salonu na dole i usiadł, ale ja poszukać jakiegoś filmu. Przeglądnęłam kilka, ale nie mogłam się zdecydować co obejrzeć, więc odwróciłam się do Harry'ego.
 

"Co chcesz oglądać?" zapytał wstając i położyłam ręce na moich biodrach. Spojrzał na mnie  na moment i uśmiechnął się.

"Zaskocz mnie."powiedział. Och, gee, Harry. Pomogłeś, pomyślałam. Spojrzałam ponownie na płyty i uśmiechnęłam się chytrze.

Zapowiada się ciekawie..

__________________________________________________________________________

Dzisiaj świętujemy urodziny naszego łobuza, dowcipnisia.. Louisa!
Dlatego, Louis, życzymy Ci dalszych sukcesów, dużo miłości, zdrowia, szczęścia, radości z życia, abyś nigdy w siebie nie zwątpił i przede wszystkim dużo, ale to dużo marchewek <3

A Wam, jeszcze raz Wesołych Świąt ! :)


Jeśli przeczytałeś/łaś zostawisz po sobie komentarz <3

3 komentarze:

  1. 'Zapowiada się ciekawie..' ;> Merry Christmas! ❤ ~ Veronica

    OdpowiedzUsuń
  2. Wasz blog właśnie został pomyślnie dodany do Katalogowego Świata

    PS. Został też wpisany do kategorii "Tłumaczenia"

    OdpowiedzUsuń