26 stycznia 2015

33. Bad timing

"Dzień dobry Emma" mama Belli uśmiechnęła się do mnie, kiedy weszłam do kuchni z Bellą, "dzień dobry kochanie".

"Dzień dobry pani White" powiedziałam, ale ona potrząsnęła głową. "Dzień dobry, Juliana"powiedziałam mrużąc oczy.

"Dzień dobry mamo" powiedziała Bella i podeszłą do mamy, aby dać jej powitalnego buziaka w policzek. Usiadłyśmy i Bella wzięła dwa jabłka - jedno dla niej i jedno dla mnie, przypuszczam. Yeah, rzuciła do mnie jabłkiem, a ja perfekcyjnie złapałam, uśmiechając się do niej.

"Dobrze, Emma, powiedz mi. Dlaczego tak nagle zmieniłaś zdanie?" spytała mnie mama Belli, siadając z talerzem dla siebie, prawdopodobnie, bo użyła słów "Bella nie jest programem śniadaniowym", tak to nazwała. Oferowała, zanim mama wyjechała, żebym została, ale powiedziałam, że będzie dobrze i jeśli będę czegoś potrzebowała to przyjdę. Ona i moja mama były najlepszymi przyjaciółkami.

"Um..." moje dłonie były spocone i byłam nerwowa. Popatrzałam na Bellę szukając pomocy, ale ona spojrzała bardzo podobnie na mnie. "Miałam lekkie obawy przed tym hałasem."

"Yeah, raz rozmawiałyśmy o zeszłej nocy" Bella i ja wymieniłyśmy się wzrokiem. Powiedziałyśmy mamie Belli, że słyszałam hałas i napisałam do Belli, czy oferta jest dalej aktualna, i czy mogę zostać. To było najlepsze, co mogłyśmy wymyślić.

"Oh, cóż, to prawdopodobnie był wiatr albo coś takiego" z tymi słowami pani White wyszła do kuchni, a my wstałyśmy, żeby iść do szkoły.



"Hey, jak się dziś czujesz? Wszystko w porządku?" obróciłam się i zobaczyłam Louis'a. Skinęłam głową i obróciłam się z powrotem w stronę dużego boiska do football'u, które było na przeciwko. W Ameryce to byłą rzecz, jakiej używałam, kiedy byłam zestresowana. Szłam do tego spokojnego miejsca, w nieco dziwne miejsce, to pole do football'u. Czasem chodzę tu pobiegać.

"Myślę tylko o jednej rzeczy" powiedziałam. "Jak to powiesz Harry'emu?" spojrzałam na niego, kiedy on spojrzał na mnie.

"Oczywiście wcale nie powiem. Gdyby się dowiedział, zabiłby gościa. Kto to w ogóle był?" spytał Louis nie brzmiąc zadowolony z tej sprawy.

"Chłopak mojej mamy..." szepnęłam do niego, ledwo mnie usłyszał. Było czuć dziwne uczucie w powietrzu, ale nie wiem co to było.

"Co?! Jak mógł to zrobić?" wyrzucił swoją złość, ale w złym momencie. To wszystko działo się w złym czasie.

"Jak mógł kto zrobić co?" usłyszałam głos, który udawało mi się uniknąć przez cały dzień, nie chciałam słyszeć tego głosu dzisiaj, ale wygląda na to, że to nie ma sensu. Odwróciłam się, podczas gdy Louis odwrócił się do twarzy Harry'ego.

"Oh, hej kolego. Nie widziałem cię tutaj" powiedział Louis pocierając kark. Harry podszedł na przeciwko mnie i spojrzał prosto w moje oczy, a ja odwróciłam wzrok.

"Zadałem pytanie" Harry powiedział oczywiście ze złością, ale on nie był zwykle taki. To było coś więcej. Dlaczego był taki um... Jak to powiem? Tak łatwo go określić w inne dni? Co się w nim dzieje?

"I my nie damy ci odpowiedzi" powiedziałam, obróciłam się i poszłam, gdzie Ashley i Bella czekały na mnie w aucie Belli. Bez słowa wskoczyłam na tylne siedzenie i obie były w środku.



"Gdzie byłaś?" spytała Bella, gdy zobaczyła mnie wychodzącą z domu. "Wszystko w porządku?" przeszłam obok niej wsadzając moje słuchawki do uszu. Yeah, ignorowałam ją, ale robiłam to tylko dlatego, że jestem zmęczona pytaniami typu - Wszystko w porządku? Ugh! Jestem sfrustrowana! Dlaczego każdy mnie o to pyta? Wyglądam tak źle? Wiem też, że byłam ważna dla Belli, ważna, zostałam w jej domu. Jestem wdzięczna za to, co mi daje, bo była przy mnie w każdej minucie dnia, tylko nie wtedy, gdy byłam na boisku football'owym, ponieważ powiedziałam jej, że potrzebuję trochę pobyć sama. Odwróciłam się myśląc, w którym kierunku biec, pamiętając, że dom mamy jest po lewej stronie, zaczęłam biec w prawo.


Ey, haha, Make a wish girl
You deserve it...
Uh-huh, yeah!
Baby, I seen the chick you're with
Wish that I never did
Freaking perfect and 5 foot ten
Just wanna punch your lip

Lekko się uśmiechnęłam na Cher Lloyd - I Wish started playing. Wyraźnie jedna z moich ulubionych piosenek.

Oh, od tego dnia zawiodłam życie. Oh, jak żałuję zrobienia tych głupich rzeczy. Nigdy na prawdę nie powiedziałam komuś co się stało, ale myślę mogłabym musieć, jeśli nie chcę stracić najlepszych rzeczy w moim życiu. Ale jestem przerażona, jaka zawsze byłam. Przerażona prawdą, przerażona przed wyrokiem i bardzo mocno przerażona przed utratą tego, co kocham, bo tego też się boję. Już zrezygnowałam z jednej rzeczy, którą kochałam najmocniej w moim życiu - taniec. Yeah, kiedyś byłam świetną tancerką, ale zrezygnowałam, bo... um... coś.

Nie mogę uwierzyć, jak wiele rzeczy w moim życiu zmieniło się przez ostatni rok. Ale nie mogę powiedzieć, że na gorsze, bo tak nie jest. Jasne, trochę niedoskonałości, ale mam dobrych znajomych, cudownych najlepszych przyjaciół i osobę, która zajmuje specjalne miejsce w moim sercu. Zorientowałam się, że coś czuję do Harry' ego. Może to jest maleńkie uczucie i zniknie w jednej chwili, ale może też to być duże i mocne, że nigdy o nim nie zapomnę? Może to tylko złudzenie, ale może to miłość? Nie wiem, ale wiem, że to jest coś. Kiedy idę spać, nie potrafię spać, bo moje myśli krążą wokół Harry'ego, gdy nie słucham nauczyciela w klasie, rzeczy jakich nie robiłam - kiedykolwiek, to przez Harry'ego. Ma tą jedną rzecz, jakiej potrzebuję, ale nie wiem co to jest. Potrzebuję tego każdej nocy i każdego dnia. Wiem, prawdopodobnie brzmię, jak szalona nastoletnia dziewczyna z obsesją, która nie potrafi kontrolować swoich emocji, ale to cała prawda. Jest słodki, opiekuńczy, taki dżentelmen, jest cudowny, yeah, może czasem jest agresywny lub zbyt nachalny, ale nikt nie jest idealny, prawda? I każdy ma swój perfekcyjny ideał, prawda? Cóż, moim jest Harry. Zawsze wie, co powiedzieć w odpowiednim momencie, jego wyczucie jest zawsze perfekcyjne, ale wszyscy czują się źle, gdy jest w okolicy. Myślę, że on zdaje sobie z tego sprawę, ale myślę, że może rozumieć tych ludzi, albo najmniej mnie, stanie się krzywda, on zrobi żeby byli bezpieczni. Żebym ja była.

I, cóż, nie myślę, że to tylko złudzenie...

_________________________________________________________________________________

Bardzo was przepraszam za kolejne opóźnienie, ale mam nadzieję, że
postaracie się mnie zmotywować w komentarzach, 
bo choć wy jesteście największą motywacją, ale której jednak poświęcam mój czas,
to za wszelkie motywacyjne komentarze będę bardzo wdzięczna ^^



Jeśli przeczytałeś/łaś będzie miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz