8 lipca 2014

1.New Start

"Skarbie, obudź się.."jęknęłam i odwróciłam się "Obudź się, albo spóźnisz się na samolot.."niezwłocznie usiadłam.

"Dzień dobry tato."powiedziałam i przetarłam oczy. Pocałowałam go w policzek i ziewnęłam."Bez obrazy, ale mógłbyś wyjść?"zapytałam słodko. Zaśmiał się, zszedł z łóżka i wyszedł z mojego pokoju. Och, powinnam siebie przedstawić, prawda? Jestem Emma, dziewczyna na obrazku. Mam 17 lat, mieszkam z moim tatą około 10lat. Ale to się zmieni. Dzisiaj wyprowadzam się do mojej mamy, do Cheshire, w Anglii. Moja mama żyje sama, albo ze swoim chłopakiem. Nie jestem tego pewna.

 Wzięłam szybki prysznic. Umyłam zęby i twarz. Przebrałam się w to. Zazwyczaj się nie maluję i dzisiaj też nie zrobię wyjątku. Chcę zrobić dobre wrażenie na mojej mamie. Rozmawiałyśmy na skype i dzwoniłyśmy. Czasami odwiedza nas, kiedy jest na wyjeździe biznesowym, ale nie na dłużej niż tydzień. Tak. Spojrzałam na mój pokój. Będę tęsknić za tym miejscem. Wzięłam moje dwie walizki, jedną torbę i wyszłam. Mój tata czekał na mnie na dole. Pomógł mi z walizkami i wsiedliśmy do taksówki.


 "Masz wszystko, racja?"mój tata zapytał mnie po raz dziesiąty.

"Tak. Nie martw się."zapewniłam go.

"Jesteś dużą dziewczyną, no wiesz, więc jeśli będziesz mieć jakiś problem, po prostu do mnie zadzwonisz, ok? Jakby co zawsze możesz kupić bilet do domu."powiedział mój tata. Małe łzy pojawiły się w jego oczach.

"Nie, tato! Proszę nie płacz. Ja też będę płakać!"powiedziałam przytulając się do niego.

"Nic na to nie poradzę! Moja duża dziewczynka zostawi mnie."powiedział to, a łza spłynęła z jego oka.

"Tato.."znowu go przytuliłam, tym razem mocniej, jakbym nie chciała go puścić. Łzy zaczęły spływać mi po twarzy. Kiedy zapowiedzieli mój lot, spojrzałam na tatę.

"Będę za tobą bardzo tęsknić! Będziemy rozmawiać każdej nocy!"powiedziałam przytulając go ostatni raz.

"Ja też, skarbie. Ja też."wyszeptał.


Poszłam na swoje miejsce i założyłam słuchawki. Myślicie, ze przesadzam, prawda? Błąd. Mój tata zawsze był przy mnie.

*Mój pierwszy dzień szkoły
*Moja pierwsza 5
*Kiedy złamałam rękę
*Kupił mi mój pierwszy telefon
*Nauczył mnie jeździć na rowerze
*Nauczył mnie jak jeździć na deskorolce
*Był, kiedy przyprowadzałam do domu chłopaków
*Był przy moim pierwszym zawodzie miłosnym
* Pomagał, kiedy miałam problemy w szkole

Łza spłynęła po moim policzku, kiedy wspominałam jak przyprowadziłam do domu chłopaka.. To był pierwszy raz, kiedy zaprosiłam chłopaka do mojego domu. Pamiętam jak tata zrobił mu wykład, jak traktować dziewczyny. Myślałam o tym czasie, który spędziliśmy razem i tak ucięłam sobie krótką drzemkę.


"Emma!"krzyknęła moja mama, kiedy weszłam.Podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam."Tak miło cię widzieć!"

"Ciebie też, mamo!"powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.

"Jesteś piękna!"powiedziała.

"Hej, to u nas rodzinne!"powiedziałam i się zaśmiała.

"Więc, teraz to nasz dom!Wybrałam twój pokój, kiedy kupowałam ten dom. Miałam przeczucie, że będziesz chciała ten pokój."powiedziała radośnie. Uśmiechnęłam się do niej idąc schodami. Weszłam do mojego pokoju i to wszystko było dla mnie. Moja mama wykonała świetną robotę.

"Zrobiłaś świetną robotę mamo!"przytuliłam ją.

"Miło słyszeć. Zostawiam cię teraz, abyś mogła się rozpakować."uśmiechnęła się do mnie i wyszła. Usiadłam na łóżku i się rozejrzałam. Wzięłam moją torbę i ją rozpięłam. Wyciągnęłam z niej zdjęcia, na których jestem z moim tatą. Były stare, ale ładne, niektóre robione nawet ponad tydzień temu. Miałam zdjęcia z moją najlepszą przyjaciółką i nawet z chłopakiem. Umieściłam wszystkie zdjęcia w moim pokoju. Spojrzałam na walizki, po czym znowu się rozejrzałam.

Po tym jak skończyłam się rozpakowywać zeszłam na dół.

"Wiesz, powinnaś wyjść i się zaprzyjaźnić. Jest tutaj miła dziewczyna, tuż drzwi obok. Jest naprawdę słodka i pomocna. Mogłybyście się zaprzyjaźnić, pokazałaby ci szkołę i okolice."powiedziała moja mama.Nic nie powiedziałam, ponieważ wiedziałam, że potrzebuję przyjaciół. Włożyłam vansy i poszłam na wprost. Powoli szłam do domu, który był tuż obok mojego, zastanawiałam się co takiego właściwie powinnam powiedzieć. "Hej,właśnie się wprowadziłam! Zaprzyjaźnijmy się!" Ugh, nie! To dziecinne.Tak, to nie pora na to. Podniosłam moją dłoń i cicho zapukałam. Piękna dziewczyna wyszła zza drzwi.

 "Cześć."powiedziałam nieśmiało.

"Hej, musisz być córką Helen-Emma! Jestem Ashley!"powiedziała, a jej brytyjski akcent zadzwonił mi u uszach.

"Tak, skąd wiesz?"zapytałam.

"Twoja mama mi powiedziała, że przyjdziesz i nawet nie masz brytyjskiego akcentu."uśmiechnęła się.

"Och."powiedziałam.

"Dobrze, wejdź. Oglądam ze znajomymi kilka filmów."uśmiechnęła się i otworzyła drzwi, więc weszłam. Zakładam, że poszłam za nią do salonu.

"Hej, mamy nową przyjaciółkę."powiedziała przed grupką ludzi."To jest Emma!"

"Cześć."powiedziałam nieśmiało. Jestem cichą osobą.

"Cześć, jestem Liam."powiedział chłopak w brązowych włosach.

"Bella."powiedziała piękna blondynka.

"Niall."powiedział chłopak z irlandzkim, jak sądzę akcentem i wskazał na Belle."Jej chłopak."

"I Justin."

"Usiądź i obejrzyj z nami kilka filmów."uśmiechnęłam się i usiadłam. Myślę, że spodoba mi się tutaj.

__________________________________________________________________


Od autorki: Więc, co myślicie? Mam nadzieję, że wam się podoba! Komentujcie, dziękuję

Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3

1 komentarz: