19 sierpnia 2014

7.Girls night?

"Hej, wiecie co? Powinnyśmy zrobić całkowicie babski wieczór!"powiedziała Ashley z tylnego siedzenia. Właśnie skończyłyśmy robić zakupy i jedziemy do mnie, ponieważ moja mama powiedziała, że będzie w domu jutro po południu, a dziewczyny powiedziały, że chcą zobaczyć mój dom.

"Co?"zapytała i spojrzałam na nią jakby była szalona.

"Tak! Nie miałaś ani jednej?"powiedziała Bella patrząc na drogę. Starałam się sformułować zdanie w mojej głowie, żeby nie wydawało się głupie i śmieszne.

"Cóż, miałam jedną, ale to się nie zalicza do 'babskiej nocy'."powiedziałam patrząc na moje kolana i bawiąc się dłońmi. Stanęłyśmy na czerwonym świetle i obie na mnie spojrzały.

"Co masz na myśli?"Bella spojrzała na światła, a następnie znowu na mnie.

"No więc, próbowałyśmy mieć jedną, ale okazało się to katastrofą."przypomniałam sobie tą straszną babską noc, o którą się tak starałyśmy.

"Teraz jestem naprawdę ciekawa! Opowiadaj jak było!"powiedziała Ashley zachowując się jak dziecko, które właśnie dostało naprawdę duży cukierek.

"To nie jest specjalnie ciekawe, jeśli chodzi o historie."powiedziałam patrząc przez okno.

"Nieważne, po prostu nam opowiedz!"powiedziała Ashley kopiąc nogami podłogę w samochodzie.

"Dobrze, moja przyjaciółka wróciła do domu- Ameryki i.."

"Jak miała na imię?" przerwała mi Ashley.

"Emily."uśmiechnęłam się, gdy przypomniałam sobie tą szaloną i słodką dziewczynę, którą nazywałam moją przyjaciółką. Przed wyjazdem obiecałyśmy sobie pozostać w kontakcie, tak aby te 16 lat nie było strata czasu."Tak jak mówiłam, razem z Emily chciałyśmy mieć babski wieczór. Miałyśmy wtedy 9 lat, tak myślę. Więc, rozmawiałyśmy o tym tygodniami i wszystko planowałyśmy. Wszystko co zostało, to zgoda naszych rodziców , i który dom to będzie. Po tym jak jej rodzice i mój tata dali nam pozwolenie, zdecydowałyśmy, że będziemy u mnie, w piątek wieczorem. Gdy nadszedł dzień, byłyśmy bardzo szczęśliwe. Rozmawiałyśmy o tym w szkole, po szkole, a potem poszłyśmy do mnie. Wszystko założyłyśmy i zrobiłyśmy popcorn. Zrobiłyśmy wszystko co było potrzebne, a gdy przyszedł czas.."wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, że zatrzymujemy się na poboczu domu, w którym teraz mieszkam. Nie nazywam go 'Moim domem', ponieważ mój dom był i zawsze będzie w Ameryce.

"Chodźmy, żebyś skończyła swoja historię, tak?"zapytała Bella, kiedy rozpięła pas bezpieczeństwa. Skinęłam głową i powtórzyłam jej działanie, po czym wysiadłyśmy z jej samochodu. Poszłyśmy do mojego domu i wyjęłam klucze. Otworzyłam drzwi i wpuściłam dziewczyny.

"Masz piękny dom."powiedziała Bella rozglądając się.

"Tak.. ale proszę mogłabyś dokończyć ta historię? Naprawdę chce wiedzieć co się stało."powiedziała Ashley z dużymi oczami.

"Okej, pierw chodźmy do mojego pokoju, ok?"zapytałam, ale nie czekałam na odpowiedź, tylko zaczęłam iść po schodach do mojego pokoju. Otworzyłam drzwi i weszłam, upuściłam torbę z zakupami na podłodze przed moją szafą. Usiadłam na łóżku krzyżując nogi. Bella usiadła na krześle przy biurku, a Ashley na dużej pufie. Nie wiem jak to nazwać, ale dała mi to mama, kiedy się tutaj przeniosłam. Powiedziała, że jest więcej takich rzeczy, kiedy ją o to zapytałam, ale nie powiedziała, ani nie pokazała mi gdzie. Myślę, że jest to w pokoju, do którego nie powinnam wchodzić. Bez słowa zaczęłam opowiadać historię jeszcze raz.

"Więc.. jestem jakby 'córeczką tatusia', wiecie co mam na myśli?"zapytałam spoglądając na nie. Skinęły głową i pokazały, że mam kontynuować.

"Więc, kiedy nadszedł czas, mój tata przyszedł do domu, chociaż powiedział, że będzie w pracy. Byłam na niego wściekła, ale Emily powiedziała, że nie ma problemu, że i tak będziemy w moim pokoju. Ale mój tata przychodził nas sprawdzać co pół godziny. Usiadł i rozmawiał z nami, jakby to nie było nic wielkiego , jadł nasze przekąski i mówił nam, które filmy możemy oglądać, a które nie. Dostałam szału, zaczęłam na niego krzyczeć, a następnie nie rozmawialiśmy ze sobą przez tydzień. Potem pozwolił nam na kolejna noc, ale powiedziałyśmy nie, nie chciałyśmy kolejnej katastrofy."powiedziałam normalnie. Spojrzałam na Ashley."Szczęśliwe?"

"Bardzo."uśmiechnęła się zwycięsko."Ale."westchnęłam naprawdę głośno i Bella zaczęła się śmiać."Mamy dzisiaj nocke! Zasługujesz na jedną, która nie będzie katastrofą."powiedziała i wstała."Teraz, pójdę, powiem mamie i przebiorę się. Ty"wskazała na mnie."przygotuj wszystko, znajdź jakieś odjazdowe filmy i zdobądź przekąski. I " wskazała na Bellę"Zrobisz to samo, co ja."

"Dobrze, mamo!"powiedziałyśmy i wstałyśmy.

"Ruszamy się!"krzyknęła Ashley i obie wybiegłyśmy śmiejąc się. Miałam lepszy pomysł, niż szukanie jakiś filmów i przekąsek. Poza tym wiedziałam, gdzie są. Wzięłam telefon i napisałam do Perrie.

Hej Perrie! Tu Emma :)

Denerwowałam się czekając na odpowiedź.

Hej Emma! Co jest?

     Nic. Jesteś wolna wieczorem?

Nie, dlaczego? Chcesz się ze mną umówić? ;D

     Haha. Nie, ale chciałam zapytać, czy nie chciałabyś mieć z nami takiej babskiej nocy? ;)

Nie odpowiadała przez minutę, więc zaczęłam się martwić. 'Może byłam zbyt nachalna?' pomyślałam, ale w tym momencie dostałam wiadomość. Spojrzałam i nie dowierzałam.

Ok.. ;) Kto jeszcze przyjdzie?

     Ashley i Bella ;)

Ach, dziewczyny z centrum handlowego

     Haha, tak.

Więc, wyślij mi adres, będę o 10?

Napisałam Perrie mój adres i zeszłam na dół. Wyciągnęłam wszystkie filmy z szafki po lewej stronie telewizora i umieszczam je na stole. Weszłam do kuchni i wyjęłam 3 miski. Wzięłam prażoną kukurydzę i jakieś czipsy. Umieściłam prażoną kukurydzę w mikrofali nacisnęłam kilka guzików. Gdy byłam dzieckiem naciskałam guziki bez żadnej przyczyny, ale raz w samochodzie poprzyciskałam kilka guzików i zaczął palić, wtedy przybiegł tata z mamą i zabrali8 mnie do domu. Haha, oops! Nasypałam chipsy do jednej z misek i wzięłam je do salonu, kładąc na stole obok filmów. Usłyszałam sygnał i poszłam do kuchni. Otworzyłam mikrofalówkę i wyciągnęłam popcorn. Skopiowałam czyn, który właśnie zrobiłam jeszcze raz z inna paczką prażonej kukurydzy. Kiedy skończyłam poszłam na górę do mojego pokoju. Wyjęłam jakieś wygodne ubrania i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w to i poszłam do salonu, usiadłam rozglądając się. Usłyszałam pukanie i poszłam otworzyć drzwi, przed którymi stała Bella.

"Cześć!"powiedziała i przytuliła mnie.

"Hej!"powiedziałam. Weszła za mną do salonu."Hej, nie masz nic przeciwko, że jeszcze kogoś zaprosiłam, prawda?"

"Nie, wcale! Przecież to twój dom."zmieszałam się przy słowach 'twój dom'. Miała niejasny przekaz.

"Niespecjalnie. Wciąż uważam, że mój dom jest w Ameryce."wyjaśniłam, a on przyjęła wyraz 'och'. Właśnie miałam coś powiedzieć, ale przerwało mi pukanie do drzwi. Podniosłam palec.

"Jedną sekundę."poszłam do drzwi, otworzyłam je i otoczyły mnie ramiona."Uh, hej?"

"Część."powiedziała radośnie Ashley."Przepraszam za uścisk, ale tak bardzo się cieszę z twojej pierwszej prawdziwej babskiej nocy!"

"Nie musisz przepraszać za uścisk!"powiedziałam i zachichotała. Weszłyśmy do salonu i usiadła obok Belli.

"Więc, kto przyjdzie?"zapytała Bella wracając do tematu, który przerwała nam Ashley pukaniem.

"Kto?"zapytała Ashley patrząc na Bellę, ale ona po prostu wzruszyła ramionami.

"Zobaczycie, ale oczekuję, że dobrze ją przyjmiecie."to było ostatnie pukanie do drzwi, którego się spodziewałam. Szybko rzuciłam okiem na drzwi i z powrotem na dziewczyny."Zrozumiałyście?"skinęły głową i poszłam otworzyć drzwi. Otworzyłam i Perrie popatrzyła w górę uśmiechając się.

"Hej."powiedziałam."Wejdź."tworzyłam bardziej drzwi, żeby weszła.

"Cześć."uśmiechnęła się. Było trochę niezręcznej ciszy, ale zdecydowałam się to przełamać.

"Chodźmy. Dziewczyny nie mogą się doczekać, aż cię poznają."powiedziałam. Wyglądała na szczęśliwą. Nie skłamałam, dziewczyny chciały ja poznać, po prostu nie wiedziały kim jest. Kiedy weszłyśmy do pokoju, odwróciły się w naszym kierunku.

"Perrie zostanie dzisiaj z nami!"powiedziałam radośnie i uśmiechnęłam się. Rzeczywiście wyglądają na szczęśliwe, naprawdę.


__________________________________________________________________________
Chciałyśmy podziękować za czytanie i komentowanie, jesteśmy naprawdę szczęśliwe, że się podoba ;)
A teraz się pochwalcie, jak wygląda u was końcówka wakacji :)

Notka od autorki: Dziękuję za czytanie!


Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3

4 komentarze: