24 marca 2015

43. Here, with me.




To jest noc wielkiego balu, który był przez wszystkich zachwalany w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Wszystkich, oprócz me. Nikomu nie powiedziałam, kogo wybrałam i tym samym z kim przyjdę. Cóż, powiedziałam tylko jednej osobę, oczywiście, chłopakowi z którym idę. Z jedynym i niepowtarzalnym Harry'm Styles'em. Dziewczyny torturowały z powodu sukienki , ponieważ to także trzymałam w tajemnicy.

"O czym myślisz, mała?" Melissa zapukała do drzwi od mojego pokoju i i stanęła w nich. Zaprzyjaźniłam się z nią,  wydawała się naprawdę fajna, chociaż jest młodsza od mojej mamy o 3 lata. Nie wiem, jaką widzi relację między nami, ale dla mnie jest godną zaufania osobą i bardzo bliskim przyjacielem.
"O różnych rzeczach .." powiedziałam wreszcie pamiętając, że czekała na moja odpowiedź.

 "Na przykład o dzisiejszym balu, mam rację?" zapytała i zobaczyłam rosnący uśmiech na jej twarzy.
"Tak. Jestem trochę zdenerwowana," powiedziałam patrząc na mój telefon,, który właśnie się oświecił.
"Nie ma się czym martwić," jej oczy wyglądały tak spokojnie, "masz idealną sukienkę, gorącą i niesamowitą randkę oraz najpiękniejszy uśmiech." Tak, była jedyną trzecią osobą, której powiedziałam o chłopaku, poza mną a nim.
"Skąd zawsze wiesz, co powiedzieć?" na początku myślałam, że jest pewnego rodzaju maszyna, która czyta w myślach.
"Po prostu zawszę mówię to, co myślę", uśmiechnęła się, a jej policzki pokryły się różowym kolorem ", ale powinnaś zacząć się szykowaćpółtorej godziny dla Ciebie." Kiwnęłam głową i Melissa wyszła z pokoju, zostawiając mnie samą z myślami. I piękną suknią. Spojrzałam na nią, a potem uśmiechnęłam się. Weszłam do łazienki i wzięłam 10 minutowy prysznic oraz umyłam włosy. Wyszczotkowałam zęby i wyszłam z łazienki w mojej czarnej bieliźnie.
"Cholera, wyglądasz gorąco," Podskoczyłam na dźwięk męskiego głosu w moim niesamowicie-pustym pokoju, "mam szansę zdjąć to z Ciebie?" uśmiechnął się, ale dziwne jest to, że nawet się nie zarumieniłam.
"Co tutaj robisz, Haz?" Zapytałam go biorąc ręcznik i zakrywając się nim trochę, ponieważ nie mogę powiedzieć, że nie czułam się trochę niepewnie.
"No cóż, chciałem cię zobaczyć," uśmiechnął się ", i mam naprawdę szczęście." Jego piękny uśmiech zamienił się w uśmieszek, wzięłam najbliższą poduszkę i rzuciłam nią w niegoUderzyła go w twarz. "Och, nie zrobiłaś tego,", powiedział i pobiegł do mnie, choć nie byliśmy tak daleko od siebie, przewrócił mnie i zaczął łaskotać. Mój śmiech i Harry'ego odbijał się echem w moim cichym pokoju.
Nagle się zatrzymał i po prostu się we mnie wpatrywał, słodki uśmiech pojawił się na jego wargach.
"Jesteś taka piękna," wyszeptał i spojrzał przez moment na moje usta. Nie mogłam pojąć tego, że byłam właśnie w bieliźnie i ręczniku, pod Harry'm. To było .. nawet nie wiem, jak to jest. Nie musiałam dwa razy o tym myśleć, ponieważ kiedy myślałam Harry podjął już decyzję i schylał się, aby mnie pocałować.
"Hej, może chc-" moja mama przerwała nam w momencie, kiedy właśnie dotknęły się nasze wargi. Jej oczy zrobiły się duże i trzasnęła szybko drzwiami ", przepraszam, wrócę później." Nasze twarze wciąż były odwrócone w kierunku drzwi, a  kiedy usłyszeliśmy ej oddalające się kroki, zaczęliśmy się śmiać.
Harry podniósł się z ziemi i pomógł mi wstać. Ale będąc bezczelnym, jak to on, po podniesieniu mnie przyciągnął do siebie i objął mnie wolną ręką wokół talii, "jeszcze nic straconego" powiedział i przyłożył swoje wargi do moich.
"Powinieneś wyjść, żebym mogła się przygotować," powiedziałam po oderwaniu się od słodkiego pocałunku.

"Muszę?" zapytał robiąc przy tym oczy szczeniaczka, nie mogłam powiedzieć nie, więc po prostu się odwróciłam głowę i wskazałam na drzwi. Zachichotałam, kiedy on westchnął i podszedł powoli do drzwi, ale przed naciśnięciem klamki, zostawił słodki pocałunek na moim policzku.


 __________________________________________________________________________


Tak bardzo kocham tego gifa *.*
Mam nadzieję, że rozdział się podobał <3




 Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3

4 komentarze:

  1. Hah jakie to sweet ^^ nie wiem co jeszcze napisać ale rozdział jest naprawdę super ;) życzę weny i czekam na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział taki cudowny. Kiedy zostali nakryci przez mamę, to nie mogłam przestać się uśmiechać :D. Coś czuję, że kolejny będzie +18.
    Już nie mogę się doczekać, aż przeczytam kolejną notkę.
    Pisz dalej kochana.
    Pozdrawiam :*

    Zapraszam do mnie :

    niedostepnamilosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń