18 kwietnia 2015

46. I can't believe she's gone.



"Jak poszło?" Louis zapytał, kiedy wszedłem do domu.

"Świetnie",powiedziałem sarkastycznie, "powiedziała mi, że wraca do Ameryki."

"Co? I nic z tym nie zrobiłeś?" Louis zapytał unosząc brew. Spojrzałem na niego, a on wyglądał na zmieszanego. Nie wie, co się stało. Nie powiedziałem mu, bo mówił, że nie chce wiedzieć.

"Co miałem zrobić? Przywiązać ją do łóżka lub krzesła, aż zmieni zdanie?" Zapytałem, wszedłem do salonu i usiadłem na kanapie, a Louis tuż obok mnie.

"Cóż", powiedział zatrzymując się na moment: "Nie wiem co ci powiedzieć".

"Chcę po prostu o tym zapomnieć," Spojrzałem na niego z nadzieją, że to załapie i tak też zrobił. Wstał i poszedł do kuchni a ja za nim.

~~~

*PERRIE'S P.O.V.*

"Nie rozumiem, dlaczego chłopcy zawsze muszą topić swoje problemy w alkoholu," powiedziałam zbierając butelki ze stołu w salonie i wrzucając je do worka w moich rekach.

"Ponieważ jesteśmy głupi," Zayn powiedział: "hej, daj głośniej." Spojrzałam na telewizor i zobaczyłam coś szokującego. Wzięłam pilota i pogłośniłam. To były wiadomości.

"Tragedia obiegła cały kraj" powiedziała pani w wiadomościach bardzo poważnym tonem, pokazując jednocześnie zdjęcia, było to trudne do zrozumienia, ponieważ wokół było mnóstwo ognia ", poranny lot do Ameryki zniweczył ponad 200 osób na pokładzie .. "Nie mogłam nic usłyszeć, oprócz tego co mówi, pilot wypadł  mi z rąk i po prostu oniemiałam.

"Nie," wyszeptałam, czując silne ramiona Zayn'a wokół mnie. Emma leciała tym samolotem. Przyszła rano się pożegnać. O Boże, nie! Nawet nie pożegnała się z matką, zostawiła dla niej tylko notkę! Kciuk Zayn musnął po moim policzku wycierając łzy, których nie zauważyłam. "Proszę, nie," wyszeptałam i ukryłam twarz w ramieniu Zayn'a a łzy płynęły jak rzeka w dół po mojej twarzy, mogłam powiedzieć, że szlochałam.

"Czy mógłbyś, proszę przyciszyć, niektórzy mieli wczoraj świetną noc a jeszcze inni gówniany dzień, okej?" poranny głos Harry'ego był słyszalny w tle.

"Jeszcze niewiele wiemy, wypadek zdarzył się zaledwie około dwudziestu minut temu," pani z wiadomości przerwała ciszę panującą w pokoju", ale bądźcie przy telewizorach, a na pewno będziemy was informować ."

"O co chodzi? "Zapytał Harry przecierając oczy i wchodząc do salonu.

"S-samolot, który leciał do Ameryki, właśnie się rozbił", powiedziałam, ale wydawało się to nie mieć dla niego znaczenia, więc odwrócił się i zaczął odchodzić "ten sam, którym leciała Emma, Harry." zatrzymał się i odwrócił.

"Co?", Jego twarz była bezcenna. Tylko skinęłam głową. Nic nie powiedział, tylko usiadł na kanapie i położył głowę na rękach, "Powiedziałem jej, żeby była ostrożna." szepnął z odrobiną cienia złości w głosie.

"W porządku, Haz," odeszłam od Zayn'a i usiadłam obok prawie nagiego Harry'ego.

"Nic nie jest w porządku", wstał "jedyna dziewczyna, jaką kiedykolwiek naprawdę kochałem może nie żyć!!" powiedział, niemal krzycząc, "więc,powiedz mi jeszcze raz, co jest w porządku?" powiedział i łza spłynęła po jego różowym policzku.

"Stary, nie ma potrzeby, żeby krzyczeć na moją dziewczyną" Zayn powiedział, kiedy ja również stałam.

"To co chcesz żebym zrobił? Może imprezę?" to było bardzo jasne, że został zniszczony, choć kłócili się wczoraj w nocy. Już miałam coś powiedzieć, ale przerwał dzwonek mojego telefonu. Odebrałam.

"Hej," mój głos był bardzo niski, nie wierzyłam w to, do teraz.

"M-m-możemy przyjść?" Usłyszałam smutny głos Belli. Prawdopodobnie oglądała telewizję i to zobaczyła, a teraz wyraźnie płakała.
 
"Oczywiście," powiedziałam cicho. Przynajmniej wiem, że w tego rodzaju momentach ludzie nie powinni być sami, potrzebują jak najwięcej wsparcia, jakiego mogą one dostać. Odłożyła słuchawkę i położyłam telefon na miejsce, w którym wcześniej był.  Nie było nikogo, kto chciałby coś powiedzieć.

"Hej, dlaczego wszyscy macie smutne twarze?" Louis przyszedł już ubrany. Nie mogłam utrzymać emocji , a kiedy spojrzałam na niego moje oczy wypełniły się łzami i ponownie zaczęłam płakać, spędzony czas z Emmą i wspomnienia, które dzieliłyśmy. Ale Zayn wciąż mnie pocieszał. "Więc?" zapytał i podkręcił głośność w telewizorze.

"Stwierdzono wyraźnie, że katastrofa została spowodowana przez okropną burzę śnieżną. Policja będzie prowadzić dochodzenie dlaczego wystartował samolot, kiedy zadeklarowano, że żaden samolot nie wystartuje dzisiaj, a nawet jutro. Co więcej, było podobno 223 osób na pokładzie.Wiele ludzi robi, co w ich mocy, aby wszystkich odnaleźć  - żywych czy nie.  Na razie znaleziono 57 osób, w tym pilotów i stewardesy, "usta Louisa opadły słysząc to. Potem pokazali krótki film o katastrofie, gdzie padł przypadkowy strzał, a następnie zdjęcia i filmy . Były także filmy, na których znajdowali się płaczący ludzie na lotnisku i w Ameryce.

"Wychodzę," powiedział Harry i ruszył na górę. Louis spojrzał zdezorientowany, nie wiedząc prawdopodobnie, że Emma tam była.
 
"Emma była w tym samolocie," Zayn powiedział, czując, że nie jestem w stanie powiedzieć  nic więcej. Louis spojrzał zszokowany i bez emocji. Ale zaraz je pokazał, nie potrafił ich powstrzymać.
 
"Nie," powiedział, "to niemożliwe."
 
"Yeah,"  szepnęłam. Kiedy Harry przybiegł na dół i wyszedł.
 
"Biedny, Haz," Zayn powiedział siadając, "Nie mogę sobie wyobrazić, jak wiele bólu czuje. Nie wiem co bym zrobił, gdybym cię stracił." mocno mnie przytulił.



*HARRY'S P.O.V.*

Szedłem chodnikiem. Na początku nie wiedziałem gdzie idę, ale teraz wiem gdzie powinienem iść. Ten dzień był tak smutny i szary. Przeczesałem palcami włosy w frustracj. Dlaczego to musiała być akurat ona? Znaczy, nie życzę temu nikomu, ale to nie powinno się w ogóle zdarzyć. Byłem taki wściekły na siebie. "Bądź ostrożna, Emma" powtarzałem to cały czas w mojej głowie. Powinienem ją chociaż pocałować albo przytulić. Boże, jestem taki głupi. Popełniłem błąd i musiała za to zapłacić. A najgorsze jest to, że nigdy nie będę w stanie powiedzieć jej, jak się czuję. Miałem zamiar powiedzieć jej to wczoraj, ale tak się nie stało i byłem  wściekły i po prostu myślałem, że to nie odpowiedni czas.

"Kocham cię, Emma. Jesteś jedyną dziewczyną, z którą chcę spędzić moje życie. Nigdy wcześniej nie czułem się w ten sposób i nie sądzę, żebym kiedykolwiek był w stanie poczuć się tak znowu. Jesteś moją jednyną i niepowtarzalną, prawdziwą miłością. Nie wiem, czy czujesz się tak samo, ale nie obchodzi mnie to. Muszę po prostu pozbyć się tego z mojej klatki piersiowej. "Miałem to zapisane na papierze, tylko w razie wypadku. Miałem pierścionek. Nie, nie taki pierścionek zaręczynowy, tylko pierścionek obietnicy.

Wyciągnąłem rękę się i zapukałem do drzwi przede mną. Matka Emmy otworzyła w ciągu kilku sekund, makijaż spływał jej z twarzy.

Tak, przyszedłem do jej domu. Nie, nie czuję się dziwnie.


"Och, Harry," powiedziała, wycierając łzy  ", wejdź. Zapewne wiesz, co się stało." Kiwnąłem głową, kiedy prowadziła mnie do salonu.

"Ten list był wszystkim co mi zostawiła. Nawet nie wyjaśniła, dlaczego odchodzi," Helen wręczyła mi list, pozwalając go przeczytać.


 Droga Mamo.

    Przykro mi, że wszystko się tak potoczyło, ale nie mogę tak dłużej. Nie czułam się jak w domu. Nie było Cie przy mnie a kiedy byłaś, to spałaś albo wychodziłaś. Ale nie o to chodzi. Było wiele rzeczy, o których nie wiedziałaś i nie martwiłaś się o to, aby zapytać. Dużo działo się w przeciągu ostatnich miesięcy, spędziłam je skupiając uwagę niechcianych mężczyzn i mając problemy miłosne. Ale, oczywiście, było także dużo dobrych rzeczy, które mi się przytrafiły, jak poznanie nowych ludzi, świętowanie moich 18 urodzin, zaczęcie życia z tobą, spotkanie osoby, z którą chciałam spędzić moje życie. Ale wszystko się zmienia, jak i ludzie. 
     

    Jadę do Ameryki, z powrotem do taty. Dzwoniłam do niego wczoraj i rozmawialiśmy o tym i zgodził się. Może za parę lat przeniosę się z powrotem do Londynu, ale to tylko małe prawdopodobieństwo. Mam nadzieję, że się z tym zgadzasz i mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, że nie pożegnałam się osobiście. Nie mogłam tego znieść.

 - Kocham, Emma.

Odłożyłem list, łzy zgromadziły się w moich oczach, jak czytałem ostatnie słowa, które Emma napisała. Podczas czytania go, myślę, że można nawet usłyszeć jej wspaniały głos.

"Chcesz iść na górę do jej pokoju?" Helen pociągnęła nosem i wstała. Skinąłem głową i wstałem, aby pójść do pokoju Emmy.



Otworzyłem powoli drzwi i zobaczyłem coś wspaniałego. Zobaczyłem mnóstwo świątecznych lampek i zdjęć. Zdjęć na jej łóżku, zdjęć na ścianachna lustrze. Jedne ze mną i nią, z Bella, Niall'em, Justin'em, Liam'em i Ashley. Było nawet kilka Louis'a, Zayn'a i Perrie. Podeszłem do jej łóżka. Były tam zdjęcia z jej urodzin, ułożone w kształt zdjęcia. Byłem na jednym z nią i wielkim misiem, który jej dałem. Uśmiechnąłem się na widok tego zdjęcia. Wyglądała na taką szczęśliwą, kto by pomyślał, że pod tym pięknym uśmiechem znajduje się zraniona dziewczyna.

Podszedłem do ściany. W większości były tam nasze zdjęcia. Najnowsze z nich, to te kiedy byliśmy razem na śniegu, i takie, które nawet nie wiedziałem, że ma.

Potem podszedłem do lustra i było tam jedno zdjęcie  Ashley i Belli, dały jej jako prezent, a na drugiej stronie było coś napisane, ale nigdy nie pozwoliła mi go przeczytać. Potem były niektóre z małą Emma i jej ojcem, jedno z Emily i jedno, którego nigdy nie widziałem. To chyba było z jej byłym chłopakiem. Następne, w pięknej złotej ramie, to była moja ulubiona fotografia Emmy. Zawsze tutaj było i zawsze mówiłem jej, że wygląda na tym zdjęciu ślicznie. Poczułem coś gorącego, spływającego po mojej twarzy. Łzy.

Nie mogę uwierzyć, że odeszła.

Nie mogę uwierzyć, że już nigdy więcej jej nie zobaczę.

__________________________________________________________________________

Taki smutny rozdział :(
Na pocieszenie chyba zaraz przeczytam After, a Wy? Co Wam zawsze pomaga w trudnych i smutnych chwilach?


 Jeśli przeczytałeś/łaś zostaw po sobie komentarz <3

1 komentarz:

  1. Jezu!! Smutam.. :'( ni-e-ee wiem co napisać ;( mam taką nadzieje ,że się spóźniła a-albo żeby jakoś przeżyła ten wypadek... A na smutrk radzę sobie słuchając piosenek 2sos kiedyś to była 1D no ale Zayn... :( życzę weny i czekam na next;*

    OdpowiedzUsuń